Jedna rzecz jest tu absolutnie bezdyskusyjna - pierwsze Diablo to już legendarny tytuł. Gra dzieciństwa i młodości milionów zapaleńców na całym świecie. Ba! Na pewno wielu z Was w pamięci ma jeszcze kultowe dialogi, najtrudniejsze misje i przeciwników czy meandry głębokiej i mrocznej fabuły. Sam muszę przyznać, że w Diablo I swojego czasu zatraciłem się bez końca, a tytuł ogromem przedstawionego świata i historii, w tamtych czasach robił naprawdę duże wrażenie. Tym bardziej nie mogłem się powstrzymać, by nie sprawdzić jak bardzo tęskno było mi do tego świata i po ponad 20 latach ponownie zawędrowałem w rejony tajemniczego i szalenie niebezpiecznego miasta Tristram.
Myślę, że fabuły Diablo nie trzeba nikomu przedstawiać, skupię się więc na samych zmianach w wersji z 2019 roku w stosunku do wydanego w 1996 roku oryginału. A jest ich tak naprawdę dość niewiele - co raczej nie zaskakuje, ale też i cieszy. Przede wszystkim Blizzard we współpracy z serwisem GOG.COM w końcu umożliwił bezproblemowe odpalenie gry na systemie Windows 10. Co ciekawe, tytuł od teraz oferuje nam dwa tryby gry - Standardowe Diablo i Diablo Classic. Ta pierwsza opcja umożliwia nam uruchomienie gry w nieco odświeżonej wizualnie wersji. Mamy więc tekstury w zmienionej rozdzielczości, podniesione do rozmiarów obecnie wykorzystywanych w nowoczesnych komputerach, a także tonę poprawek bugów, które niegdyś doprowadzały graczy do szewskiej pasji.
Moim zdaniem dużo ciekawszy jest jednak ten drugi tryb. Twórcy postarali się tu o jak największy realizm rozgrywki, Diablo chodzi więc tutaj w legendarnych 20 klatkach na sekundę, z bardzo wiekową już grafiką SVGA. Ponadto jeśli chcemy skorzystać z opcji multiplayer i pobawić się ze znajomymi, to do swojej dyspozycji mamy tutaj klasyczny, blizzardowski system Battle.net rodem z połowy lat 90. Magia!
I to w sumie tyle widocznych zmian, albo aż tyle, bo moim skromnym zdaniem fani nie wybaczyliby Blizzardowi większej ingerencji w ten kultowy już tytuł.
Podsumowując, nie spodziewałem się, że po tylu latach rozłąki będę miał jeszcze możliwość powrotu do legendarnego Tristram i to w oryginalnym wydaniu z 1996 roku! I wiecie co? Diablo I mimo upływu ponad 20 lat jest nadal takie samo! Tak samo wciągające, intrygujące i absorbujące jak kiedyś, w odległych już czasach. Z całego serducha polecam Wam wybrać się w taką sentymentalną podróż do przeszłości, by przekonać się, że Diablo przez tyle lat nie straciło nic a nic ze swojej magii i doskonałości.
I na koniec co ciekawsze, jak donoszą branżowe media powrót Diablo I na rynek to nie jedyny, a dopiero pierwszy krok duetu Blizzard i GOG.com! W kolejce czekają już takie klasyki jak Warcraft II czy Warcraft: Orcs & Humans. Nie wiem jak Wy, ale ja już wprost nie mogę się doczekać! Cześć!