Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
On the Road: Truck Simulator
On the Road: Truck Simulator
Jest ciepły, wakacyjny poranek, słońce leniwie majaczy gdzieś hen na horyzoncie. Miasta i miasteczka powoli budzą się z długiego snu, a to znak, że to najwyższy czas rozpocząć naszą długą podróż. O to przed nami stoi on! 18-kołowy, blisko dwudziestometrowy kolos, dzięki któremu to właśnie my staniemy się dziś królem szos! Czas więc wcielić się w kierowcę ciężarówki, który dniami i nocami przemierza gładkie jak stół, niemal bezkresne, niemieckie "autobahn" jak i mniejsze, często ciasne, miejskie uliczki. A wszystko to dzięki grze On The Road od studia Toxtronyx Interactive, którą miałem okazję przetestować na konsoli PS4.

Grę do recenzji dostaliśmy od agencji reprezentującej twórców.
GIERMASZ-Recenzja On The Road: Truck Simulator

Sam pomysł na grę jest tu dziecinnie prosty. Mamy tu jedno, konkretne zadanie - otworzyć własną firmę przewozową i zadbać o to, by utrzymała się na niełatwym i konkurencyjnym rynku. W tym celu wybieramy swojego pierwszego „trucka”, który od teraz stanie się dosłownie naszym drugim domem. W grze możemy wsiąść za kierownicę prawdziwych modeli ciężarówek, takich marek jak Scania czy MAN. Twórcy zadbali o wierne odwzorowanie ich wyglądu zarówno z zewnątrz, ale także i wewnątrz szoferki, dzięki czemu możemy poczuć się tu tak, jakbyśmy naprawdę stali się właścicielami takiego kolosa.

Ale sama ciężarówka to oczywiście nie wszystko, bo jak wiadomo każda firma musi po prostu na siebie zarabiać. Przyjmujemy więc pierwsze zlecenia, podjeżdżamy w miejsce odbioru naczepy i chwilę później ruszamy w długą i często niełatwą trasę - a jest co zwiedzać. Twórcy chwalą się, że przygotowali dla nas ponad 6500 kilometrów dróg rozsianych po całych Niemczech, a także 15 miast, takich jak Berlin, Hamburg, Kolonia czy Hannover, w których to odbieramy i dostarczamy umówione zamówienia. A te mogą być naprawdę różnorodne - od zwykłych, drewnianych palet, przez pieczywo, owoce, trzodę chlewną, po samochodowe silniki, elektronikę czy gabaryty. Z biegiem gry i każdym kolejnym ukończonym zadaniem w nasze ręce trafiają w końcu coraz bardziej intratne propozycje, a wynagrodzenie za wykonane prace rośnie w bardzo szybkim tempie. Zwiększamy swoje umiejętności prowadzenia monstrualnych zestawów, zdobywamy licencje na prowadzenie specjalistycznych przewozów, aż wreszcie zatrudniamy swoich pracowników i dbamy o to, by każdy z nich dołożył swoją cegiełkę do sukcesu naszego całego przedsiębiorstwa… i to w sumie tyle, bo od pewnego momentu nasze wyzwania w On the Road po prostu się kończą, ale zawsze możecie dla przyjemności ruszyć w kilkuset kilometrową trasę, od tak, bez żadnego konkretnego celu.

Jeśli uważacie, że prowadzenie takiego kilkudziesięciometrowego zestawu to proste zadanie to polecam Wam zweryfikować te słowa właśnie w tym tytule. Bardzo szybko poczujecie jak wiele problemów może dostarczyć zwykłe manewrowanie takim gigantem na ciasnym placu pod firmą, czy złamanie się w wąskiej uliczce zatłoczonego miasta. Spróbujcie też „poprzepychać się” zestawem przez zakorkowane ulice stolicy Niemiec. Prowadząc ciężarówki w On the Road w każdym momencie czujemy tu jak potężnym gabarytem dysponujemy. Muszę jednak przyznać, że sam model jazdy jest tu całkiem niezły, myślę, że porównywalny z konkurencyjnymi tytułami, chociaż czasami odnosiłem wrażenie, że prowadzę wielką wannę na kółkach, a nie ważący kilkadziesiąt ton zestaw. I żeby było jasne, nie polecam Wam grania w On the Road na zwykłym padzie, bo moim zdaniem nie dość, że będzie to mega trudne, to jeszcze i męczące. Dobrze skalibrowana kierownica z gałką zmiany biegów i pedałami to tu absolutnie zestaw obowiązkowy.

Jeśli natomiast mowa sferze wizualnej, to graficznie On the Road nie powala na kolana. Szczerze mówiąc to nawet nieco trąci już myszką. Gra wygląda już dość archaicznie, tekstury nie są najlepszej jakości, królują kanciaste krawędzie, elementy scenerii wyglądają jak wycięte z mydła, a otoczenie dróg, jak i same miasta prezentują się po prostu mizernie. Oczywiście wprawne oko dostrzeże tu niektóre z charakterystycznych budynków rodem z niemieckich miast czy istniejące w prawdziwym życiu lokacje, ale to tak naprawdę kropla w morzu potrzeb. Przygotujcie się więc na powtarzalne widoki za oknem i monotonię, która narastać będzie z każdą kolejną minutą spędzoną tutaj za kółkiem. Trochę to nie przystoi tytułowi, który na konsolowy rynek trafił w nowej dekadzie XXI wieku.

Podsumowując, przemierzając wirtualne kilometry dróg w On the Road nie sposób nie porównywać tej gry do niezwykle rozwiniętej konkurencji, czyli bijącego swojego czasu rekordy popularności tytułu Euro Truck Simulator. W ilu aspektach On the Road jest tytułem gorszym niż ETS? Chyba niestety w każdym. Od kwestii wielkości i szczegółowości mapy, przez dokładność z jaką odwzorowano potężne ciężarówki jak i liczbę dostępnych modeli, aż wreszcie po sam model jazdy. On the Road wygląda nieco jak ubogi brat tego kultowego tytułu i naprawdę pomimo wielkich chęci nie dostrzegam tutaj tych tak dumnie zapowiadanych nowinek i powiewu świeżości o jakim mówili sami twórcy gry.

Ale żeby nie było, nie zmienia to jednak faktu, że w On the Road można się naprawdę nieźle bawić. To fajna odskocznia od natłoku pracy, czy po prostu nudnej codzienności. Wystarczy dosłownie chwila, by wsiąść za kółko potężnej ciężarówki, dosłownie moment by wyznaczyć sobie kolejny cel palcem na mapie i ruszyć w siną dal. Nie pozostaje mi już nic innego jak życzyć Wam szerokości i samych fajnych przygód za sterami 18-kołowego giganta! Cześć!
 

Zobacz także

2024-04-13, godz. 06:00 Open Roads [Xbox Series X] Rodzinne relacje nie brzmią atrakcyjnie w kontekście scenariusza gry komputerowej, bo jednak to temat trudny i trzeba umieć go pokazać. Twórcy znanego wszystkim… » więcej 2024-04-13, godz. 06:00 South Park: Snow Day [PC] Ech, South Park. Serial starszy ode mnie i prawdopodobnie najbardziej kontrowersyjna animacja na świecie. Ciężkie tematy, czasami do granic prymitywny humor… » więcej 2024-04-13, godz. 06:00 Dragon's Dogma II [Xbox Series X] Jest potężna, olbrzymia, chwilami piękna, wciągająca, wypełniona potworami, a chwilami potwornie frustrująca. Dragon's Dogma II, wielka produkcja Capcomu… » więcej 2024-03-30, godz. 06:00 Contra: Operation Galuga [Xbox Series X] Ponad 30 lat. Tyle minęło od czasu, kiedy z najlepszym kumplem - Danielem - graliśmy w tę grę na Pegasusie. U niego, ja nie miałem Pegasusa. Contra powraca… » więcej 2024-03-30, godz. 06:00 Winter Survival [wczesny dostęp PC] Wczesny dostęp. Etap, który może wywindować twój tytuł do miana hitu, ale również może go pogrzebać. Zawsze przy recenzji early accessów patrzy się… » więcej 2024-03-23, godz. 15:56 Valiant Hearts: Coming Home [Xbox Series X] Pierwsza część Valiant Hearts była arcydziełem, małym dziełem sztuki, z może ładną i skromną grafiką, ale ze świetną i zapadającą w pamięć historią… » więcej 2024-03-23, godz. 15:51 Quilts and Cats of Calico [PC] Stara prawda głosi, że Internetem rządzą koty. Prawdopodobnie każdy z nas kiedyś zmarnował trochę czasu na przeglądaniu różnej maści filmików z tymi… » więcej 2024-03-23, godz. 15:26 Alone in the Dark [PlayStation 5] Lubię remake'i. No dobrze, lubię remake'i Resident Evil, bo te mnie oczarowały. Podskoczyłem z radości, kiedy dowiedziałem się, że również… » więcej 2024-03-13, godz. 21:20 Warhammer 40000: Chaos Gate - Daemonhunters [Xbox Series X/S] Tydzień temu Jarek przedstawił swoje pierwsze wrażenia, teraz przyszedł czas na recenzję. Trochę banałem zalatuje stwierdzenie, że Warhammer 40000 nie… » więcej 2024-03-13, godz. 21:15 Unables [Xbox Series X/S] Patrz tylko na tego typa. Zaspany, śmierdzący leń, ubierz go, umyj, daj jeść i kopa za drzwi. Które godzina? Czas wziąć się do roboty! Tak wita nas Unables… » więcej
12345