Episode INTERmission to zupełnie nowa przygoda w znanym świecie Final Fantasy VII Remake, skupiająca się w całości na ninja wutai, czyli miłośniczki materii Yuffie Kisaragi. Już na starcie poznajemy cel jej misji - zinfiltrować Midgar i wykraść ostateczną materię z Shinra Electric Power Company. Ale przecież nie dokona tego sama. I tu pojawia się znana z podstawki grupa Avalanche, choć nie w takim zestawieniu jakiego się spodziewacie. Co więcej, w tle dzieją się rzeczy, które przeżyliśmy w grze głównej, a teraz obserwujemy je z innej perspektywy. Yuffie odwiedzi też kilka znanych już miejscówek, które przewinęły się w Final Fantasy VII Remake.
Dodatek Episode INTERmission wprowadza też trochę nowości. Są oczywiście postaci, kilka ciekawych miejscówek, nowy summon i bardzo ciekawa gra taktyczna Fort Condor. Polega ona na wybraniu jednostek - m.in. strzelające na odległość, atakujące czy broniące, rozstawianiu ich na mapie i próbie zniszczenia bazy przeciwnika. Walka dzieje się w czasie rzeczywistym, a swojej nazwijmy to armii można pomagać dostępną magią. Początkowo wydawało mi się to skomplikowane, ale po załapaniu zasad była to świetna odskocznia od głównej fabuły. Zresztą pokonywanie zawodników kolejnych poziomów jest jedą z misji dodatkowych, gdzie na końcu czeka wielki mistrz gry. Oczywiście poległ.
Recenzowane DLC jest ściśle związane z Final Fantasy VII Remake Intergrade, czyli ulepszoną wersją gry na PS5. Już tłumaczę, bo to może wydawać się zawiłe. Na nowej generacji konsol produkcja ma lepsze tekstury, tła otoczenia, oświetlenie, rozbudowaną obsługę kontrolera DualSense z integracją efektów dotykowych czy rozbudowany tryb foto. Jest też możliwość wyboru poziomu wydajności gry - albo wysokiej rozdzielczości grafika 4K albo płynna akcja w 60 klatkach na sekundę. Obie wyglądają obłędnie. I teraz tak. Jeśli kupiliście grę na PlayStation 5, to gra już jest ulepszona, a dodatek macie w cenie. Jeśli nabyliście wersję na PS4, to upgrade graficzny macie za darmo, ale bez dodatku z Yuffie - ten trzeba dokupić osobno. Jeśli jednak Final Fantasy VII Remake dostaliście w ramach abonamentu PlayStation Plus, to nie dostajecie nic. Ani ulepszenia graficznego, ani dodatku. Taka sytuacja.
Omawiane DLC starcza na dosłownie kilka godzin zabawy i fajnie rozwija główną opowieść, pokazując boczne ścieżki fabuły. Przy robieniu wszystkich misji i zadań oraz przeszukiwaniu każdego kąta, przygoda starczy na góra 6-8 godzin. Niestety Yuffie zachowuje się jak infantylna nastolatka, co części graczy może przeszkadzać. Rozumiem, że gatunek jRPG rządzi się swoimi prawami, ale w kilku sytuacjach strzelałem przysłowiowego face palma. Mimo to Final Fantasy VII Remake Episode INTERmission mogę polecić, zwłaszcza dla osób, które podstawkę mają już za sobą.