Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
King's Bounty II
King's Bounty II
Hej! Przygotujcie zbroję i osiodłajcie konia - dziś przyjdzie nam zawalczyć o losy dumnego królestwa Nostria. Cieniem nad tą piękną krainą kładą się niezliczone spiski, sabotaże, a także nekromancja, które toczą niczym rak te jakże piękne tereny. To my jesteśmy tu ostatnią nadzieją na przywrócenie równowagi w tym splugawionym świecie. Przygotujcie się więc na długą podróż, bo czeka nas nie lada wyprawa, podczas której na naszej drodze staną setki, o ile nie tysiące wrogów, którzy tylko czyhają na nasz nawet najmniejszy błąd i okazanie słabości. Tak ambitne zadanie czeka na nas w grze King’s Bounty II od rosyjskiego 1C Entertainment, do której świata właśnie dziś Was zabieram.

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega.
GIERMASZ-Recenzja King's Bounty II

King’s Bounty II to dość ciekawy miks gry RPG w stylu fantasy, z klasyczną, planszową turówką. Główną część rozgrywki obserwujemy tu zza pleców naszego bohatera i tak też przemierzamy świat. W momencie prowadzenia dialogów, gra przenosi nas do filmowego kadru znanego nam chociażby z Morrowinda czy Skyrima, gdzie patrząc na naszego rozmówcę, w czasie rzeczywistym wybieramy opcje z drzewka dialogowego. Z kolei same walki, z napotkanymi na drodze przeciwnikami, obsługujemy w formacie doskonale znanym nam z gier sagi Heroes of Might and Magic. Tak w wielkim skrócie prezentuje się sama mechanika tego tytułu i muszę przyznać, że to dość wyjątkowe połączenie, które jednak na swój sposób potrafi się obronić.

Z kolei sama historia ukazana w grze oscyluje wokół dziwnych anomalii i potężnych sił zła, które starają się zawładnąć światem. Wszechwładni nekromanci rzucili na krainą śmiercionośną zarazę, która powoli opanowuje cały region. Królestwa są w rozsypce, poszczególne księstwa domagają się niepodległości, bandyci coraz śmielej grasują na głównych traktach, wszystkie zamorskie narody odrzuciły już władzę króla i biją w tarabany, istoty zarazy czyhają na nieostrożnych, a nowi bohaterowie z przypadku okazują się być ostatnią nadzieją. Ludzie w popłochu opuszczają swoje domostwa w poszukiwaniu ratunku, a ich losy, jak i przyszłość całej krainy zależy od naszych poczynań. W grze wcielamy się w troje bohaterów, którzy stają przed arcytrudnym zadaniem - odkrycia rozwiązania tajemniczej zagadki, powstrzymania zarazy i tym samym pokonania sił zła.

Pomówmy co nieco o samej mechanice. King’s Bounty II raczy nas otwartym światem i wolnością wyborów. A co do samych naszych wyborów, to są one tu niezwykle ważne. Gra nieustannie przygląda się temu jakie opcje dialogowe wybieramy. Czy jesteśmy łaskawi, czy bezlitośni. Czy pałamy żądzą zemsty, czy jednak mamy dobre serce. Każda nasza, nawet najmniejsza decyzja ma tu koniec końców znaczenie i wpływ na zmiany jakie zachodzą w samym świecie gry. To od nas zależy, czy nasza postać będzie siała postrach, zło i pożogę, czy jednak okaże się być litościwa i szlachetna. Tutaj ogromny plus dla twórców, bo bardzo szybko da się tu odczuć wpływ naszych decyzji na dalsze losy fabuły. Wszystko to sprawia, że jeszcze bardziej można tu zżyć się z własną postacią.

Kolejną ważną rzeczą jeśli mowa o technikaliach, jest też sam system zarządzania naszą armią. Gdy już dochodzi do konfliktu, gra przenosi nas na planszę podzieloną na heksagony. Na mapie rozstawiamy swoje jednostki i w odpowiednim momencie, gdy przyjdzie czas na naszą turę, dokonujemy ataków bądź przygotowujemy się na obronę. Technicznie sama walka przypomina tę z Heroes of Might and Magic, wybieramy jednostkę, decydujemy o jej następnym ruchu, ewentualnie przygotowujemy czar, który użyje nasz główny bohater i.. tyle! Aż do wyczerpania jednostek wroga, bądź (o zgrozo!) naszych. W nagrodę dostajemy złoto i przedmioty oraz punkty doświadczenia, a z kolei te umożliwiają nam rozwijanie drzewka umiejętności i ulepszanie naszej armii. Sama walka niesie ze sobą naprawdę sporo frajdy i uważam, że poziom trudności jest tutaj dopasowany wprost idealnie. Można się nieco zmęczyć, trzeba trochę pogłówkować, ale zawsze da się znaleźć rozwiązanie z nawet najgorszej wydawałoby się sytuacji. To kolejny ogromny plus dla King’s Bounty II.

Pomówiliśmy nieco o plusach, teraz czas na minusy, ale nie będzie ich dużo. Pierwszy z nich muszę dać za grafikę. Wizualnie King’s Bounty II wygląda po prostu staro. Prezentuje się gorzej niż wiekowy Skyrim. Ba! W tym temacie może co najwyżej konkurować z jeszcze starszym Oblivionem. Nasza postać porusza się jakby miała kij w wiadomym miejscu.

Ponadto jazda konna jest tak sztuczna i siermiężna, że manewrowanie rumakiem przypomina ruch wagonu z węglem na kolejowej bocznicy. Biednie wyglądają też animacje czarów i ataków, bez urazy, ale gry mobilne mogą spokojnie rywalizować z King’s Bounty II na tym polu.

Ponadto gra stara się wprowadzać pewne zagadki, których rozwiązanie umożliwia nam na przykład przejście do kolejnej części mapy, czy po prostu ruszenie fabuły do przodu. Muszę jednak przyznać, że nie są one zbyt atrakcyjne, nie niosą ze sobą żadnego wyzwania, czy nietypowej mechaniki i po prostu są nudne. Całość na szczęście ratuje dość ciekawa fabuła, którą dodatkowo możemy zmieniać w zależności od naszych indywidualnych decyzji.

Summa summarum King’s Bounty II to ciekawy tytuł na rynku, który jednak ma pewne mankamenty, które po prostu trzeba przeżyć. Gra broni się historią i ciekawą mechaniką, a zwłaszcza tym jak płynnie przechodzi z typowej gry RPG w grę turową. Warto też docenić rozbudowane drzewka dialogowe i możliwość wolnego wyboru drogi i swobodę decyzji, które nie pozostają bez wpływu na historię tych fantastycznych rubieży. Polecam Wam na własnej skórze przekonać się jak to jest być ostatnią nadzieją dla powoli gasnącego świata. Czy podołacie temu zadaniu? Trzymam kciuki! Cześć!
 

Zobacz także

2024-11-16, godz. 07:00 SlavicPunk: Oldtimer [PlayStation 5] Jestem wielkim fanem science fiction, więc zapowiedź gry na podstawie twórczości Michała Gołkowskiego przyjąłem z wielkim zainteresowaniem. Moje oczekiwania… » więcej 2024-11-16, godz. 07:00 A Quiet Place: The Road Ahead [Xbox Series X] Tu właściwie trudno było obrać inną ścieżkę. A Quiet Place: The Road Ahead to produkcja na podstawie filmu "Ciche miejsce" i trudno sobie wyobrazić, żeby… » więcej 2024-11-16, godz. 07:00 Romancing SaGa 2: Revenge of the Seven [PlayStation 5] Japońskie gry RPG potrafią wzbudzać skrajne emocje wśród graczy z zachodniej części świata. Tak jak część z nich uwielbia "mangowe oczy", fikuśne ubranka… » więcej 2024-11-09, godz. 07:00 Squirrel with a Gun [PlayStation 5] Jedną z metryk, którą można ocenić daną grę, jest mnogość emocji, jaką wywołuje rozgrywka. Najbardziej pamiętamy te momenty, kiedy gra nas zaskoczy… » więcej 2024-11-09, godz. 07:00 Kong: Survivor Instinct [Xbox Series X] King Kong to była zawsze ciężka przeprawa, zwłaszcza jeśli chodzi o gry. Od roku 1986 i klasycznej 8-bitowej produkcji Rampage, nie dostaliśmy tytułu, który… » więcej 2024-11-09, godz. 07:00 Dagon: Complete Edition [PlayStation 5] Chyba po raz pierwszy nie wystawię na koniec oceny, gdyż Dagon: Complete Edition nie jest grą, a narracyjną opowieścią. Twórcy z polskiego studia Bit Golem… » więcej 2024-11-02, godz. 07:00 Nikoderiko: The Magical World [PlayStation 5] Sympatyczny, fajnie animowany antropomorficzny lew (i jego kumpela, można grać we dwójkę na jednym ekranie) przemierza kolejne, bardzo ładnie wyrysowane… » więcej 2024-10-31, godz. 10:25 Undisputed [Xbox Series X] Żałuję, a zagorzalsi fani boksu i jednocześnie gracze pewnie żałują jeszcze bardziej, że takie produkcje pojawiają się tak rzadko. Undisputed ma swoje… » więcej 2024-10-21, godz. 18:11 Caravan Sandwitch [PlayStation 5] Lubię gry z otwartym światem, ale nie wszystkie. Wielkich molochów na setki godzin unikam, więc gdy trafiłem na Caravan Sandwitch, tytuł od razu wzbudził… » więcej 2024-10-21, godz. 18:26 Metaphor: ReFantazio [Xbox Series X] Nazwa tej gry może być myląca, a przynajmniej taka się wydaje, jeżeli nie zwróciliście wcześniej uwagi na zapowiedzi tego japońskiego RPG. Metaphor: ReFantazio… » więcej
12345