Tworzymy swojego kierowcę, wybieramy startowy zespół i rozwijamy się w drodze po tytuł Mistrza Świata. Do dyspozycji otrzymujemy trzy serie wyścigowe: Moto 3, Moto 2 oraz oczywiście królewską MotoGP. Twórcy przygotowali jako ciekawy dodatek również tryb Nine Season 2009. To połączenie filmu dokumentalnego i wyzwań opartych na prawdziwych wydarzeniach z sezonu 2009. Możemy również wskoczyć na testowy tor w Akademii MotoGP. To dobre miejsce na naukę silnika gry. Ten nieco się różni od poprzednich części gry. To nie wszystko, bo zawsze możecie ścigać się ze znajomym w trybie kanapowym dla dwóch osób. Co więcej - gra nie spadała poniżej 60 klatek na sekundę. Recenzowaliśmy tytuł w wersji na komputery stacjonarne i muszę przyznać, że moja karta GeForce 3070 RTX Ti nawet się delikatnie nie spociła. Producenci obiecali więcej szczegółów w MotoGP 22, ale tutaj kamień do ich ogródka - bo o ile na torze gra wygląda bajecznie, to poza torem można ją porównać do symulatora egzaminu na prawo jazdy z 2010 roku. Takie przynajmniej odniosłem wrażenie.
Pod względem silnika i modelu jazdy MotoGP nie można zbyt wiele zarzucić. Otóż gra wygląda doskonale w obrębie toru... w zasadzie do band. Twórcy wręcz idealnie oddali wiele szczegółów - takich jak elementy ubioru czy samego motocykla. Tutaj duży plus. Ponad to MotoGP 22 wygląda świetnie w różnych warunkach pogodowych. Kiedy jadę w deszczu to przecieram twarz ze zdziwienia, że krople wody nie spadają mi na twarz. Niestety, poza torem nie wszystkie flagi trzymane przez kibiców mają wysoką rozdzielczość. Może inaczej...większość nie ma. Twarze widzów też są dosyć niewyraźne. Podkreślam - to na komputerze, na którym MotoGP było pestką do wciągnięcia, bo podzespoły pozwalały na wszystko. Co jeszcze warto dodać, w niższych klasach wyścigowych rywale nie mają twarzy. To znaczy cały czas występują w kaskach, żeby nie musieć przygotowywać dodatkowych modeli. Szkoda, bo to nieco nienaturalne, że nasi rywale w Moto 3 nawet na ekranie ładowania wyścigu, kiedy prezentowane są pola startowe, stoją w kasku z zamkniętą szybką.
Co jest najważniejsze w grze wyścigowej? Model jazdy, a ten jest turbo realistyczny. Po prostu trzeba uważać na każdy ruch na torze, bo ten - może albo nas wysunąć na prowadzenie, albo spowodować, że stracimy równowagę i spadniemy na ostatnie miejsce po upadku. A po podniesieniu się znowu upadamy... i znowu. Ale już po godzinie grania jest dużo lepiej. Rzeczywiście na początku trzeba przypomnieć sobie to i owo, a nowości w prowadzeniu motocykli bywają upierdliwe. To na przykład reakcja motocykla w zależności od podłoża, po którym się poruszamy. Czasami przejeżdżamy bardziej utwardzonym odcinkiem i w zasadzie niewiele stracimy do rywali, a innym razem zaledwie kontakt z tarką umieszczoną na poboczu spowoduje, że nasz kierowca wyląduje na...plecach.
MotoGP 22 to biblioteka danych. Mamy tutaj ponad 100 zawodników z trzech klas. Ścigamy się natomiast po ponad 20 torach. To wystarczająco, przynajmniej na pierwszych kilka miesięcy zabawy w trybie kariery, czy online.
Każdy pyta, czy warto... warto, trzeba spróbować bo to najlepsza na rynku gra traktująca o seriach wyścigowych jednośladów. Czy to idealna gra o MotoGP? Nie, ale dająca wiele satysfakcji. Od redakcji Giermaszu MotoGP 22 otrzymuje 8 punktów na 10 możliwych.
Ocena: 8/10