W grze sterujemy schimem, duchem przedmiotu lub żywej istoty, w naszym wypadku chodzi właśnie o człowieka. Są praktycznie nierozerwalne ze swoim właścicielem, jednak splot pewnych wydarzeń spowodował, że nasz tytułowy bohater opuścił swojego człowieka. Tu wkraczamy my i przez całą grę gonimy naszego właściciela.
W Schim podstawą i jedyną mechaniką jest skakanie w tętniącym życiem świecie. Z cienia w cień, unikając światła, ale często go wykorzystując. Przykładowo przejeżdżający w nocy samochód ma reflektory, które powodują, że w różnych miejscach pojawiają się cienie. Daje to nowe możliwości przejścia dalej, ale tu liczy się czas, bo auto nie będzie stać i na nas czekać. Podobnie jest z migającą latarnią czy błyskami piorunów podczas burzy. Rzut izometryczny i możliwość operowania kamerą pozwala dostrzec nowe możliwości przemieszczania się, a wszystko w jednym celu - w pogoni za człowiekiem. Są też zwierzęta, dzięki którym można dostać się dużo dalej, bo jednak pies, kot czy mewa także rzucają swój cień.
Każdy poziom ma własną scenerię z krótkimi historiami i jest utrzymany w minimalistycznej kolorystyce - jest ich zaledwie cztery. Są fragmenty miasta, sklepy, fabryki, ogród zoologiczny czy kamienica. Często ze statecznymi przedmiotami rzucającymi tak potrzebny cień, innym razem z ruchomymi - wózek widłowy, taśma produkcyjna, bawiące się dzieci, huśtawka z której można się wystrzelić, czy słoń w zoo. Tak, z niektórymi rzeczami można wchodzić w interakcję, ale jest ich śladowa liczba. W świecie gry napotykamy też inne schimy, przywiązane do swoich cieni, ale niektórym trzeba pomóc do nich powrócić.
Schim to nietuzinkowa platformówka, która była projektem na... egzamin. Dzięki wzbudzeniu zainteresowania na Twitterze, twórca postanowił ją rozwinąć i po kilku latach prac wydać jako pełnoprawny tytuł. Rysunkowy, lekko komiksowy styl i minimalizm zachęcił mnie do grania, jednak dosłownie dwie mechaniki na krzyż spowodowały, że tytuł zaczął mi się dłużyć. Chwilami byłem znudzony robieniem ciągle tego samego i musiałem odpocząć. Schim jest tani, przejście na szybko to 3-4 godziny zabawy, a chcąc zrobić grę na 100% może potrwa to z dwa razy dłużej. Tytuł fajny, ale na krótkie sesje. Ocena: 6/10