Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Commandos Origins
Commandos Origins
To jest ten moment, kiedy uczeń przerósł mistrza. Choć może bardziej dlatego, że to mistrz zaczął się trochę obijać, a uczniowie się podciągnęli. Commandosi wyznaczyli nowy kierunek w grach 27 lat temu. Teraz próbują nim podążać, ale dostają zadyszki. Niestety, choć przyjemna, najnowsza część słynnej serii z podtytułem "Origins", zostaje w tyle.

Dostęp do gry zapewnił Xbox Polska
Recenzja Commandos: Origins

Tytuł chyba mówi wszystko, poznajemy tu początki naszego komputerowego odpowiednika "Parszywej dwunastki". Dowiadujemy się, jakie były losy poszczególnych żołnierzy, zaczyna się z grubej rury, kiedy uwalniamy z aresztów pierwszoplanową twarz serii, Jacka O'Harę. I prawdę mówiąc już wtedy rozgrywka mnie... no nie zniechęciła, bo to za dużo powiedziane, ale liczyłem na coś w rodzaju pierwszego zderzenia z pierwszą częścią. Może nie chodziło o uderzenie adrenaliny i doznania szokujące jak lizanie akumulatora, ale kiedy spotkałem się z "jedynką" dostałem perełkę, mam teraz na myśli grafikę. Jak na tamte czasy, to wyglądało jak diorama. Tutaj - mapa jak w setkach innych gier taktycznych. Gdyby gra nazywała się "Siły specjalne", nikt by nie zauważył różnicy i też wylądowałaby na półce średniaków. Skoro już jesteśmy przy grafice, to - no właśnie - jest średnia - dość ładna, ma momenty, ale brakuje mi większej liczby detali, jakichś może szczegółów, które przykuwałyby uwagę, do tego widoczność niektórych przedmiotów jest najwyżej średnio satysfakcjonująca. Nie mówiąc o tym, że trudno domyślić się na pierwszy rzut oka z jakim przedmiotem w ogóle mamy do czynienia. Brak tu też precyzji, niekiedy ciało, które miało być ukryte w jakichś zwojach liny czy innych śmieciach wystaje o mikrometr i to wystarczy, żeby nazista je zauważył i wszczął alarm, choć z naszej perspektywy - wszystko było ok. Z drugiej strony, część ze scenariuszy naprawdę trzyma niezły klimat, ociera się o to poczucie, jak w starych filmach wojennych, które niewątpliwie dla Commandosów były swego rodzaju kanwą. Dźwięki za to chwalę, naprawdę są na niezłym poziomie, odzywki naszych bohaterów także dowożą, niekiedy błyskotliwe, czasem zabawne, ale też bez przesady.

Sama rozgrywka potrafi zauroczyć, ale to też nie jest stała wartość tej gry. Chodzi o to, że niektóre momenty są wciągające i potrafią zmobilizować do intensywnego wysiłku intelektualnego, ale inne sprawiają wrażenie zaplanowanych na kolanie. Niekiedy byłem przekonany, że autorzy po prostu odpuścili i zdecydowali, że część z zadań gracze mają przejść trochę "na chama", po prostu otwierając ogień i nie bawiąc się za bardzo w wysublimowane techniki, tym bardziej, że sposób pokonania poszczególnych misji dość szybko staje się oczywisty i nie trzeba tu wielkiego taktyka, żeby odkryć właściwą drogę postępowania. No cóż - ma to swoje wady i zalety, jedni chcieliby sami wpaść na jakiś pomysł, inni wolą, kiedy mają do rozwiązania jasno postawione zadanie. To, co jest frustrujące to pewne niedociągnięcia, które naprawdę potrafią niemal skłonić do wyłączenia konsoli. Są na przykład żołnierze, którzy widzą nasz oddział, a nie powinni i nie chodzi tylko o słynne pole widzenia, ale moment, kiedy podchodzimy do nich z tyłu. Choć to pole także czasem nie oddaje rzeczywistego zakresu ich detekcji. Koślawo chwilami wychodzi wspinanie się na budynki, nie wiadomo w sumie czy po zmianie poziomu, jakiś naziol nas zobaczy, czy nie. Bywa też tak, że teoretycznie powinien nas zobaczyć, a kompletnie ignoruje widok wielkiego komandosa, który właściwie położył mu się na stopach. Chwilami kuleją też animacje, kiedy postać zbliża się do jakiegoś obiektu, z którym ma wejść w interakcję, gracz ma wrażenie, że tak naprawdę go nie dotyka, tylko manipuluje rękami kilka centymetrów od niego. Miałem takie odczucie na przykład przy wchodzeniu na drabiny, że tak naprawdę nasz żołnierz jest nieco obok niej.

To wszystko psuje nieco zabawę, nie oszukujmy się, ale też jest tu syndrom, który nazwałem - "bo to Commandosi". Bo wymagam tu więcej, bo może w innych grach nie zwróciłbym na to uwagi. Ale za markę się płaci, a czasem zapłacić musi sama marka. nie jest najgorzej, ale cóż - do prawdziwych Commandosów trochę zabrakło. Origins ma 6,5/10.
 

Zobacz także

2025-04-26, godz. 07:30 #DRIVE Rally [PC] Co by było, gdyby połączyć absolutnego kultowego klasyka SEGA Rally i artystycznie piękne wyścigi Art of Rally? Prawdopodobnie coś na wzór #Drive Rally… » więcej 2025-04-26, godz. 07:30 Mandragora: Whisprers of the Witch Tree [PlayStation 5] Jak mówi popularne powiedzonko, "naśladownictwo to najszczersza forma pochlebstwa" - bo od momentu zdefiniowania "soulsów", czyli nastawionego na bezlitosne… » więcej 2025-04-19, godz. 08:00 Hook: Complete Edition [Xbox] Maciej Targoni to niezależny uznany polski twórca relaksujących gier logicznych, cechujących się minimalizmem i prostotą działania. Nie oznacza to, że… » więcej 2025-04-19, godz. 08:00 Spilled! [PC] Czasami się trafia gra, która jest bardzo krótka, bardzo prosta, ale ma to coś, że z uśmiechem na twarzy poświęca się jej czas. I takie jest Spilled!… » więcej 2025-04-12, godz. 08:00 Legends BMX [PlayStation 5] Każdy raczej wie, czym jest BMX. Mogę się założyć, że w każdej grupie znajomych z klasy czy z podwórka co najmniej jeden egzemplarz się znalazł. Kiedyś… » więcej 2025-04-12, godz. 08:00 Kamikaze Lassplanes [PC] To jedna z trudniejszych gier do oceny. Polskie Kamikaze Lassplanes łączy przegadaną, miejscami obyczajowo-romantyczną wizualną nowelę z intensywną lotniczą… » więcej 2025-04-05, godz. 08:00 Blizzard Arcade Collection [Xbox Series X] Pierwotnie kompilacja Blizzard Arcade Collection została wydana w roku 2021, jednak na lata utknęła na mojej liście "kiedyś zagram". Z okazu tego, że tytuł… » więcej 2025-04-05, godz. 08:00 Atomfall [Xbox Series X] Przeczytałem już kilka różnych tekstów o Atomfall i odpowiem Wam od razu na pytania, które w nich się pojawiają. Chyba zresztą w każdym tekście, który… » więcej 2025-04-05, godz. 08:00 Xenoblade Chronicles X: Definitive Edition [Switch] Łatwo możecie stwierdzić, że w Giermaszu jesteśmy fanami serii Xenoblade Chronicles. Entuzjastyczne recenzje gier tworzących trylogię i setki godzin spędzone… » więcej 2025-03-29, godz. 08:00 Chernobylite 2: Exclusion Zone [PC - wczesny dostęp] Patrząc na recenzję pierwszej odsłony Chernobylite – nie ma raczej większych zastrzeżeń. Zresztą – nawet udało się zgarnąć tytuł „indyka” roku… » więcej
12345