Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Deliver At All Costs
Deliver At All Costs
Dostarcz za wszelką cenę - to motto każdego kuriera na świecie. Ma być szybko i najlepiej bez zniszczeń, choć w sumie to tylko opcja. Deliver At All Costs pozwoliło mi wcielić się właśnie w takiego szaleńca na drodze, który za nic ma przepisy, innych użytkowników drogi, mienie publiczne i prywatne, a już na pewno nie przejmuje się uszkodzeniami przesyłki. Gra pełna absurdalnego humoru, z wybuchającym wulkanem w tle i z całkiem przyjemną fabułą.

Grę do recenzji otrzymaliśmy od studia Far Out Games.
Recenzja Deliver At All Costs

Stany Zjednoczone na przełomie lat 50. i 60. XX wieku, względny spokój i sielanka. Winston Green ma dość nudne życie, nie ma pracy, aż niespodziewanie dostaje propozycje zostania kurierem. Firmie nie wiedzie się najlepiej, więc ważne jest, by wypełnić tytułowe hasło Deliver At All Costs - Dostarcz za wszelka cenę. I to dosłownie. Nie ważne jak, ile zniszczeń dokonasz, ile zetniesz latarni, hydrantów, rozbijesz samochodów innych użytkowników drogi czy ile budynków zostanie zawalonych. Przesyłka ma dotrzeć na czas. Całość jest obudowana całkiem niezłą, pełną humoru fabułą, z dość nietypowymi postaciami, ale najciekawsze są dostawy. A raczej co trzeba przewieźć i w jakich warunkach.

Przewoziłem wielką rybę, która rzucała się na wszystkie strony i cały czas była głodna, po największych wartepach wiozłem melony, luzem, łapałem zrzucane z samolotu paczki z ulotkami, uciekałem przez skałami wyrzucanymi przez czynny wulkan, czy atakowałem konkurencję z firmy Justin Time, by podkradać im paczki i dowozić do klientów. A co powiecie na transport pomnika sprzed ratusza, który cały czas atakują mewy. Wiadomo czym. Tak, Deliver At All jest po brzegi wypełniony humorem.

I destrukcją, gdyż naszym prawie niezniszczalnym samochodem możemy rozwalić prawie wszystko w miasteczku. Ma to sens, gdyż korzystanie ze skrótów jest tu wręcz wskazane. A że przebiega przez pełen ludzi park czy środek budynku? Mały szczegół. Oczywiście przy sianiu zniszczenia możne pojawić się leniwa i powolna policja, ale wystarczy schować się na kilka sekund w śmietniku, by funkcjonariusze pojechali do cukierni na zasłużoną przerwę. Sam pojazd można rozwijać za zdobywaną czy odnajdywaną kasę, więc dość szybko można wyposażyć się w kolce dziurawiące opony samochodów jadących obok, poduszki powietrzne zamontowane na zewnątrz by odpychać dosłownie wszystko i wszystkich, przydatny dźwig, wyciągarkę czy dziwny klakson.

Akcję widzimy z lotu ptaka, ale pod skosem. Sterowanie pickupem czy innymi pojazdami jest banalnie proste, można też wysiąść i pobiegać szukając skrzyń z częściami do rozbudowy samochodu, kasy, czy po prostu by porozrabiać na mieście. Gra ma strukturę otwartą, więc bez problemu można dojechać do kolejnych miejscówek, a jest ich sporo, a sama mapa jest dość obszerna. Sam wielokrotnie złapałem się na tym, że zamiast jechać po kolejne zlecenie zwiedzałem świat, niszczyłem wszystko co popadnie i szukałem skrzyń z gotówką. Port, pole golfowe, miasteczko, zerwana estakada, czynny wulkan, no jest gdzie jeździć. Niby to gra na powiedzmy 6-8 godzin, ale ja miałem ich na liczniku kilkanaście.

Deliver At All Costs wygląda i działa poprawnie, utrzymując stylistykę Stanów Zjednoczonych na przełomie lat 50. i 60. XX wieku. Dobre udźwiękowienie, muzyka, pełne absurdalnego humoru misje, ciekawe postaci i całe tony świetnej zabawy. Wiem jak to zabrzmi, ale jazda na wariata i niszczenie wszystkiego po drodze naprawdę daje masę pozytywnych wrażeń. Gra nie jest idealna, ale to nie tytuł z gigantycznym budżetem. A że bawiłem się świetnie, to dam zasłużone 8,5/10.
 

Zobacz także

2025-07-25, godz. 14:55 Death Stranding 2: On The Beach [PlayStation 5] Kiedy rozmawialiśmy z Michałem o pierwszych wrażeniach z Death Stranding 2 zgodziliśmy się, że kolejna gra Hideo Kojimy wpisuje się w jego motto - gry trzeba… » więcej 2025-07-05, godz. 08:01 Arena Renovation [PlayStation 5] W moje ręce wpadł kolejny prosty polski symulator odnawiania obiektów. Oczekiwania miałem niskie, bo z doświadczenia wiem, że tego typu gry nie powalają… » więcej 2025-07-05, godz. 08:01 Tainted Grail: The Fall of Avalon [PlayStation 5] Przy pierwszym wrażeniu Tainted Grail: The Fall of Avalon może się wydać grą dosyć ubogą. Powierzchownie patrząc, może zawieść oprawą graficzną, niczym… » więcej 2025-07-05, godz. 08:01 Death Stranding 2: On The Beach - pierwsze wrażenia [PlayStation 5] Jarek Gowin przyznał wprost, że Death Stranding 2: On The Beach to za duża i za ważna gra, by potraktować ją na szybko. Teraz przedstawił swoje pierwsze… » więcej 2025-06-28, godz. 08:10 Retro Classics [Xbox Series X] W moim wieku niestety słowo retro przypomina mi lata odległej młodości. Plus jest taki, że mam zaszczyt obserwować rozrost branży od samego jej początku… » więcej 2025-06-28, godz. 08:05 Date Everything! [PlayStation 5] Zastanawialiście się kiedyś, co by było, gdybyście uderzyli we flirt ze swoim kuchennym krzesłem? No, ja też nie. Z lodówką to już co innego. Z ekspresem… » więcej 2025-06-28, godz. 08:00 The Alters [PlayStation 5] Mógłbym zacząć tę recenzję od oceny, łamiąc w sumie wszelkie normy, ale stwierdziłem, że w sumie po tym, jak się ten tekst rozwinie, na końcu nawet… » więcej 2025-06-21, godz. 08:05 Maniac [Xbox Series X] Dużo się strzela i są wielkie wybuchy - lepszej rekomendacji gry dla mnie nie ma. Jednak nie spodziewałem się, że polska produkcja Maniac postawiła sobie… » więcej 2025-06-21, godz. 08:00 Blades of Fire [PlayStation 5] Ponieważ od premiery Blades of Fire minęło już kilkanaście dni, produkcja zdążyła się już dorobić wielu opinii. Ogólnie można stwierdzić, że stosunek… » więcej 2025-06-14, godz. 08:10 Onimusha 2: Samurai's Destiny (2025) [Xbox Series X] Zacznijmy od tego, że Onimusha 2: Samurai's Destiny to akcyjniak z 2002 roku. Studio Capcom doszło do wniosku, że po ponad dwóch dekadach warto zarobić… » więcej
34567