Tadeusz Mazowiecki został pochowany na cmentarzu w podwarszawskich Laskach.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się o 11 w Bazylice Archikatedralnej w Warszawie.
Mszy św. żałobnej w warszawskiej archikatedrze przewodniczył kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski. Wcześniej orszak żałobny z trumną przeszedł Krakowskim Przedmieściem z Pałacu Prezydenckiego do katedry.
- Był człowiekiem wiary nadziei i miłości. Tą drogą wiary szedł jako człowiek swojej rodziny, jako człowiek Kościoła, Polski, Europy i świata - powiedział o zmarłym kard. Nycz na początku mszy w warszawskiej Bazylice Archikatedralnej św. Jana Chrzciciela. Podkreślił, że wiara nie była nigdy obok życia Mazowieckiego, ale zawsze w jego centrum.
- Kochany dziadku, jesteśmy tu dzisiaj wszyscy razem, tak jak lubisz. Słowa nie wyrażą smutku, jaki odczuwamy z powodu tak wielkiej straty, straty dla nas szczególnie bolesnej. Straciliśmy kochającego dziadka, który scalał naszą rodzinę - powiedziała podczas mszy wnuczka Tadeusza Mazowieckiego. - Wiara, nadzieja i miłość, którym byłeś przez całe życie wierny, są dzięki Tobie obecne również w naszym życiu.
- Żegnamy architekta niepodległego i demokratycznego państwa polskiego - powiedział wzruszony prezydent Bronisław Komorowski, na zakończenie mszy żałobnej. - Tadeusz Mazowiecki dobrze zasłużył się Polsce.
Również Dzwon Zygmunta w Krakowie, który jest uruchamiany tylko podczas najważniejszych wydarzeń, zabrzmiał w chwili, gdy w warszawskiej katedrze rozpoczęła się msza święta.
Pogrzeb miał charakter państwowy, zabrzmiały strzały z salwy honorowej. W uroczystościach wzięli udział m.in. prezydent Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk, ministrowie jego rządu, były prezydent Lech Wałęsa, marszałkowie Sejmu i Senatu, szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso i dyplomaci krajów europejskich.
Tadeusz Mazowiecki był pierwszym niekomunistycznym premierem po przełomie 1989 r., uczestnikiem obrad Okrągłego Stołu, współtwórcą i przewodniczącym Unii Demokratycznej i Unii Wolności, od 2010 był doradcą Prezydenta RP ds. polityki krajowej i międzynarodowej.
- Jest kluczową postacią dla zrozumienia historii Polski lat 80. i 90. - tak mówił na naszej antenie dr Artur Kubaj ze szczecińskiego IPN-u. - Sposób, w jaki prowadził swoją działalność polityczną mogła być dla Polaków wzorcem.
- Był to człowiek z ogromną klasą - tak premiera Mazowieckiego wspominał w Radiu Szczecin dr Włodzimierz Puzyna, były polityk Unii Demokratycznej, Unii Wolności i poseł na Sejm. - Miał umiejętność rozmowy, prowadzenia dyskusji. To jeden z ostatnich polityków tej klasy, który patrzy na nas już z drugiej strony.
- Mazowiecki uchodził za człowieka z pozoru powolnego, poważnego i bez poczucia humoru, tymczasem przy bliższym poznaniu okazywało się, że jest on osobą o niezwykłym uroku osobistym, a z jego życiem wiąże się wiele anegdot - mówił Paweł Bartnik, historyk, samorządowiec, były polityk Unii Wolności.
W sobotę w kaplicy Pałacu Prezydenckiego, gdzie wystawiono trumnę z ciałem, hołd byłemu premierowi złożyły tysiące osób.
Decyzją prezydenta Bronisława Komorowskiego w niedzielę obowiązuje żałoba narodowa. Flagi państwowe są opuszczone do połowy masztów.
Tadeusz Mazowiecki zmarł w Warszawie w poniedziałek nad ranem. Miał 86 lat. TVN24/x-news TVN24/x-news TVN24/x-news TVN24/x-news TVN24/x-news