Rosja przejęła kontrolę operacyjną nad Krymem - informuje szef brytyjskiej dyplomacji, a ukraińska straż graniczna twierdzi, że w nocy z niedzieli na poniedziałek rosyjscy żołnierze napadli na kilka posterunków.
Zakłócają też sygnał telefonii komórkowej. Koncentrują siły w Cieśninie Kerczeńskiej. Kolejne okręty rosyjskiej marynarki wojennej płyną do basenu Morza Czarnego i portu w Sewastopolu.
Ze strony Zachodu realnych działań na razie nie ma. W poniedziałek w Brukseli odbędzie się nadzwyczajne spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej, a premier Wielkiej Brytanii zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego.
Politolog ze Szczecina prof. Andrzej Furier liczy, że Rosjanie nie będą strzelać do Ukraińców. - Według badań, które cytują dziś media, trzy czwarte Rosjan opowiedziało się przeciw tego typu wojnie. Decyzje, które podejmują władze na Kremlu, nie są opinią całego narodu rosyjskiego, a Putin musi się z tym liczyć - mówił Furier w niedzielnym programie dla mniejszości ukraińskiej "Posydeńki".
- Ostatnie wydarzenia na Krymie stanowią niczym niesprowokowaną i podstępną interwencję zbrojną wobec niepodległego państwa. Stanowią pogwałcenie karty Narodów Zjednoczonych i złamanie zasad OBWE oraz traktatów dwustronnych. Ani Polska, ani świat nie może tego tolerować - powiedział tuż przed posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa Narodowego szef polskiej dyplomacji, Radosław Sikorski.
W sobotę Rada Federacji Rosyjskiej zgodziła się, by Władimir Putin wysłał wojsko na Krym. Mieszka tam wielu Rosjan, którzy nie akceptują nowej władzy w Kijowie. Chodzi o zwolenników integracji europejskiej, którzy po kilku miesiącach protestów obalili prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza.
Zobacz raport o sytuacji na Ukrainie.
Ze strony Zachodu realnych działań na razie nie ma. W poniedziałek w Brukseli odbędzie się nadzwyczajne spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej, a premier Wielkiej Brytanii zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego.
Politolog ze Szczecina prof. Andrzej Furier liczy, że Rosjanie nie będą strzelać do Ukraińców. - Według badań, które cytują dziś media, trzy czwarte Rosjan opowiedziało się przeciw tego typu wojnie. Decyzje, które podejmują władze na Kremlu, nie są opinią całego narodu rosyjskiego, a Putin musi się z tym liczyć - mówił Furier w niedzielnym programie dla mniejszości ukraińskiej "Posydeńki".
- Ostatnie wydarzenia na Krymie stanowią niczym niesprowokowaną i podstępną interwencję zbrojną wobec niepodległego państwa. Stanowią pogwałcenie karty Narodów Zjednoczonych i złamanie zasad OBWE oraz traktatów dwustronnych. Ani Polska, ani świat nie może tego tolerować - powiedział tuż przed posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa Narodowego szef polskiej dyplomacji, Radosław Sikorski.
W sobotę Rada Federacji Rosyjskiej zgodziła się, by Władimir Putin wysłał wojsko na Krym. Mieszka tam wielu Rosjan, którzy nie akceptują nowej władzy w Kijowie. Chodzi o zwolenników integracji europejskiej, którzy po kilku miesiącach protestów obalili prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza.
Zobacz raport o sytuacji na Ukrainie.