Lech Wałęsa krytykuje protesty rolników w Warszawie i namawia premier do stanowczości. Były prezydent ostrzega, że protest może zaszkodzić tej grupie zawodowej - podaje portal onet.pl.
Lech Wałęsa zachęca też premier Ewę Kopacz do twardej postawy wobec protestujących. Jego zdaniem, szefowa rządu powinna być zdecydowana i zapytać rolników, której grupie społecznej należy zabrać środki, żeby zaspokoić postulaty.
Jeśli nie dojdzie do rozmów z rządem, protestujący mają postawić "Zielone Miasteczko".
Rolnicy wraz ze związkowcami z Solidarności protestują przed kancelarią premiera. Wśród postulatów jest m.in. pomoc dla rolników, którzy stracili na rosyjskim embargu, wypłata odszkodowań za straty wyrządzone przez dziki oraz zmiana w sprzedaży państwowej ziemi.
Jeśli nie dojdzie do rozmów z rządem, protestujący mają postawić "Zielone Miasteczko".
Rolnicy wraz ze związkowcami z Solidarności protestują przed kancelarią premiera. Wśród postulatów jest m.in. pomoc dla rolników, którzy stracili na rosyjskim embargu, wypłata odszkodowań za straty wyrządzone przez dziki oraz zmiana w sprzedaży państwowej ziemi.