Lider "Nocnych wilków" komentuje fakt niewpuszczenia grupy motocyklistów do Polski - "Doigracie się z tą rusofobią".
Teraz obmyślają nową trasę wjazdu do Niemiec. Ich przywódca - Aleksander "Chirurg" Załdostanow, nie zdradza którędy poprowadzi ta droga, powiedział za to, że bikerzy nie jadą by prowokować - "robimy to z serca" dodał.
Jak podaje Rzeczpospolita, Załdostanow miał też ostrzec Polaków słowami, że nastroje antyrosyjskie mogą się "źle skończyć". Sytuację na polskiej granicy nazwał "tanim cyrkiem w prowincjonalnym teatrze".
Tymczasem polska ambasador w Moskwie dostała notę dyplomatyczną z żądaniem wyjaśnień w sprawie odmowy przejazdu "Nocnych Wilków" przez terytorium Polski. Polskie MSZ nie zezwoliło na ten wjazd do naszego kraju. Jako powód podano brak precyzyjnej informacji w sprawie harmonogramu pobytu grupy motocyklistów, a także fakt na zbyt późne wpłynięcie noty w tej sprawie.
W liście do polskiej ambasador Rosjanie domagają się bardziej wyczerpujących wyjaśnień.
Swoim przejazdem "Nocne wilki" zamierzają upamiętnić 70. rocznicę zakończenia II Wojny Światowej.