Po 40 miesiącach aresztu wyjdzie na wolność. Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecydował, że Maciej Dobrowolski, kibic warszawskiej Legii, podejrzany o przemyt narkotyków, może odpowiadać z wolnej stopy.
Przeciwko temu protestowała Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Podpisy pod poręczeniem złożyło kilkadziesiąt znanych osób m.in. prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek, politycy, piłkarze Legii Warszawa czy też dziennikarz muzyczny Hirek Wrona i muzyk Kazik Staszewski.
Również prezydent RP Andrzej Duda zainteresował się sytuacją Macieja Dobrowolskiego. Prezydent w sierpniu w rozmowie z Radiem Szczecin powiedział, że poprosi o informacje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. We wrześniu Kancelaria Prezydenta wystąpiła z prośbą o informację, czy i jakie działania zostały podjęte przez te organy w ramach przysługujących im przepisami prawa kompetencji.
Minister sprawiedliwości ma związane ręce, nie może nawet pytać dlaczego sąd zdecydował o areszcie - tak Borys Budka na początku września skomentował w Szczecinie przypadek Macieja Dobrowolskiego.
Natomiast na stadionach w całym kraju pojawiły się transparenty z hasztagiem #uwolnićMaćka.
Maciej Dobrowolski jest oskarżony o udział w przewożeniu z Holandii do Polski kilkuset kilogramów marihuany. Oskarżonemu grozi nawet 15 lat więzienia.