Pracownicy polskiej ambasady w stolicy Belgii wchodzą bocznym wejściem, a aby wejść do placówki dyplomatycznej trzeba się umawiać mailowo, z kilkudniowym wyprzedzeniem.
Ambasada ma wysoki na 30 metrów przeszklony budynek. Dziennikarze Radia Szczecin próbowali do niego wejść. Pracownik ambasady wziął od nich legitymacje prasowe i powiedział, że spróbuje umówić z ambasadorem lub którymś z jego współpracowników.
Wrócił po 15 minutach i poinformował, że do rozmowy nie dojdzie. Podkreślił, że z powodu podniesienia poziomu zagrożenia atakiem do najwyższego w całej Brukseli obowiązują specjalne środki bezpieczeństwa i na rozmowę trzeba się umawiać kilka dni wcześniej, przez e-mail. O innych środkach bezpieczeństwa nie chciał mówić, odsyłał do Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Na ulicy przy ambasadzie, mniej więcej co 10 minut przejeżdża partol policji.