Francuscy parlamentarzyści podjęli decyzję o przedłużeniu stanu wyjątkowego do końca stycznia 2017 roku.
Podczas debaty premier Manuel Valls przyznał, że mimo wprowadzonych środków ostrożności "będą kolejne zamachy i zginą kolejni niewinni ludzie. Nie możemy przyzwyczaić się do tego horroru, ale musimy nauczyć się żyć z tym zagrożeniem" - cytuje PAP.
Stan wyjątkowy pozwala służbom specjalnym na przeprowadzanie rewizji w domach - również w nocy, czy też częstsze kontrole osób. Wprowadzono go po zamachach w Paryżu w 2015 roku w których zginęło 130 osób. Jego przedłużenie to reakcja na ostatni atak w Nicei - w ubiegłym tygodniu na promenadzie w tłum wjechała ciężarówka, którą prowadził islamski ekstremista z tzw. Państwa Islamskiego. Przedłużenie stanu wyjątkowego musi jeszcze zaakceptować francuski senat.
Stan wyjątkowy pozwala służbom specjalnym na przeprowadzanie rewizji w domach - również w nocy, czy też częstsze kontrole osób. Wprowadzono go po zamachach w Paryżu w 2015 roku w których zginęło 130 osób. Jego przedłużenie to reakcja na ostatni atak w Nicei - w ubiegłym tygodniu na promenadzie w tłum wjechała ciężarówka, którą prowadził islamski ekstremista z tzw. Państwa Islamskiego. Przedłużenie stanu wyjątkowego musi jeszcze zaakceptować francuski senat.