Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Do zamachu w Berlinie doszło w poniedziałek wieczorem. Fot. Konrad Nowak [Radio Szczecin]
Do zamachu w Berlinie doszło w poniedziałek wieczorem. Fot. Konrad Nowak [Radio Szczecin]
Profesor Daniel Boćkowski zwraca uwagę, że zamach w Berlinie jest niemal dokładną kopią tegorocznego ataku we francuskiej Nicei. Ekspert z Zakładu Bezpieczeństwa Międzynarodowego Uniwersytetu w Białymstoku powiedział w Polskim Radiu 24, że to pokazuje, jak skuteczny, a zarazem trudny do przewidzenia i powstrzymania, jest atak przeprowadzany za pomocą ciężarówki.
Profesor Daniel Boćkowski wskazywał, że podobnie jak w przypadku lipcowego zamachu w Nicei, miejsce i czas poniedziałkowego ataku zostały precyzyjnie wybrane. Zamachowiec uderzył na pełnym ludzi jarmarku bożonarodzeniowym w popularnej dzielnicy, na kilka dni przed świętami.

- To wstrząsa nami, to nas przeraża - mówił ekspert i dodał, że atak będzie też skutkował wzrostem frustracji w Niemczech, bo ludzie będą pytać, dlaczego nie udało się tego przewidzieć. Tymczasem - jak mówił gość PR24 - zapobiec takim niekonwencjonalnym zamachom jest bardzo trudno, bo nikt przecież nie zakaże jazdy ciężarówkami.

Ekspert zaznaczył, że poniedziałkowy atak pokazuje, że również w Niemczech, dotychczas dość spokojnych, pojawił się problem radykalizacji imigrantów, znany z Belgii czy Francji. Według profesora Daniela Boćkowskiego, nie powinno to dziwić, bo przybysze z Bliskiego Wschodu czy Afryki, których do Niemiec przyjechało w ostatnim czasie bardzo wielu, muszą szybko zderzyć się z brakiem perspektyw, mimo że spodziewali się czegoś zupełnie innego. Przez to stają się podatni na radykalizację i podchwytują nośne hasła, a z czasem uciekają się do "najprostszych" - zbrodniczych - rozwiązań.

W poniedziałek wieczorem ciężarówka na polskich numerach rejestracyjnych wjechała w tłum zgromadzony na jarmarku świątecznym w zachodnioberlińskiej dzielnicy Charlottenburg. Zginęło 12 osób, a 48 zostało rannych. Wśród ofiar śmiertelnych jest Polak, właściwy kierowca tira. Wiele wskazuje na to, że mężczyzna został porwany przez Pakistańczyka, który potem dokonał zamachu.
- To wstrząsa nami, to nas przeraża - mówił ekspert.
Ekspert zaznaczył, że poniedziałkowy atak pokazuje, że również w Niemczech, dotychczas dość spokojnych, pojawił się problem radykalizacji imigrantów.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty