Cztery lata więzienia dla prawnika Stanisława S. oskarżonego o szpiegostwo na rzecz Rosji. Taki wyrok wydał warszawski Sąd Okręgowy. S. nie przyznał się do zarzutu. Groziło mu 10 lat więzienia.
Jak mówiła sędzia Agnieszka Domańska, wina oskarżonego nie budzi wątpliwości. Przekonywała, że oskarżony brał udział w działalności obcego wywiadu GRU na szkodę Polski.
- Odbywał spotkania operacyjne z ustalonymi oficerami GRU. Po uprzednim przeszkoleniu wywiadowczym, podjął się realizacji zadań przez nich postawionych. Polegały one na uzyskaniu dostępu i skopiowaniu niejawnego raportu NIK pt. "Zawieranie umów gazowych oraz realizacja inwestycji terminalu LNG w Świnoujściu". Po drugie, uzyskaniu informacji o postępie prac i terminie oddania do eksploatacji terminalu LNG w Świnoujściu - mówiła sędzia Domańska.
Proces zaczął się we wrześniu zeszłego roku. Toczył się niejawnie, w specjalnie zabezpieczonej sali sądu - ze względu na ważny interes państwa oraz wykorzystywanie materiałów objętych ustawą o ochronie materiałów niejawnych. Z tego też powodu znacząca część uzasadnienia jest niejawna.
- Odbywał spotkania operacyjne z ustalonymi oficerami GRU. Po uprzednim przeszkoleniu wywiadowczym, podjął się realizacji zadań przez nich postawionych. Polegały one na uzyskaniu dostępu i skopiowaniu niejawnego raportu NIK pt. "Zawieranie umów gazowych oraz realizacja inwestycji terminalu LNG w Świnoujściu". Po drugie, uzyskaniu informacji o postępie prac i terminie oddania do eksploatacji terminalu LNG w Świnoujściu - mówiła sędzia Domańska.
Proces zaczął się we wrześniu zeszłego roku. Toczył się niejawnie, w specjalnie zabezpieczonej sali sądu - ze względu na ważny interes państwa oraz wykorzystywanie materiałów objętych ustawą o ochronie materiałów niejawnych. Z tego też powodu znacząca część uzasadnienia jest niejawna.