Oskarżony o szpiegowanie na rzecz rosyjskiego wywiadu Stanisław S. został skazany. Za udział w działalności GRU wymierzonej przeciwko Polsce warszawski sąd wymierzył mu karę czterech lat więzienia.
Obrona nie składa jednak broni. Adwokat oskarżonego Grzegorz Kucharski już zapowiedział apelację.
- Wiecie państwo o tym, że obrona istotnie kwestionuje prawidłowość wprowadzenia do procesu jednego z kluczowych dowodów. Podobnie jak kwestionuje zasadność kwalifikacji prawnej tego, że oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał znamiona występu z artykułu 130 par. 1 - wyjaśnia Kucharski.
Zarzut ten dotyczy właśnie szpiegostwa zagrożonego karą do 10 lat więzienia. Warszawski sąd uznał jednak, że współmierna do winy będzie kara czterech lat pozbawienia wolności.
Zdaniem sadu, mężczyzna miał wykonywać zadania zlecone mu przez GRU. Należało do nich między innymi zdobycie informacji o gazoporcie w Świnoujściu.
- Wiecie państwo o tym, że obrona istotnie kwestionuje prawidłowość wprowadzenia do procesu jednego z kluczowych dowodów. Podobnie jak kwestionuje zasadność kwalifikacji prawnej tego, że oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał znamiona występu z artykułu 130 par. 1 - wyjaśnia Kucharski.
Zarzut ten dotyczy właśnie szpiegostwa zagrożonego karą do 10 lat więzienia. Warszawski sąd uznał jednak, że współmierna do winy będzie kara czterech lat pozbawienia wolności.
Zdaniem sadu, mężczyzna miał wykonywać zadania zlecone mu przez GRU. Należało do nich między innymi zdobycie informacji o gazoporcie w Świnoujściu.