Ewa Kopacz utrzymuje, że do Rosji po katastrofie smoleńskiej nie pojechała, by wykonywać obowiązki związane z funkcją ministra zdrowia, ale po to, by opiekować się rodzinami ofiar. Była premier zeznawała w środę w prokuraturze w charakterze świadka w sprawie nieprzeprowadzenia w Polsce sekcji zwłok ofiar tragedii. Z pierwszych informacji po ostatnich ekshumacjach wynika, że w trumnach generałów Włodzimierza Potasińskiego i Bronisława Kwiatkowskiego były szczątki kilku innych ofiar katastrofy.
Na pytania dziennikarzy, czy po przetransportowaniu ciał do Polski w 2010 roku rząd PO-PSL nie powinien podjąć decyzji o ponownym zbadaniu ciał ofiar tragedii smoleńskiej, odpowiedziała: - Jedyną osobą, która może o tym zadecydować jest prokurator.
Poseł PiS Jacek Świat, mąż tragicznie zmarłej w katastrofie smoleńskiej Aleksandry Natalli-Świat, komentując fakt, że w trumnach znaleziono szczątki wielu osób powiedział: Jeszcze parę miesięcy temu nie myślałem, że będzie to zjawisko aż tak szokująco powszechne, ale dziś przekroczona została pewna masa krytyczna.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości oskarżają członków rządu Donalda Tuska o kłamstwa w sprawie wydarzeń po katastrofie, przytaczając ich zapewnienia sprzed siedmiu lat. Politycy Platformy Obywatelskiej odpowiadają, że decyzje nie podejmowali wtedy oni, a prokuratorzy.
10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu Tu-154M w Smoleńsku zginęło 96 osób, w tym Prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka, a także ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, przedstawiciele władz państwowych oraz członkowie Rodzin Katyńskich. Polska delegacja była w drodze na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.