Donald Trump wciąż nie ustaje w swoich komentarzach dotyczących tragicznych wydarzeń z Londynu. Spostrzeżenia prezydenta także wywołały odzew. Echem odbija się szczególnie "dialog" w mediach społecznościowych między prezydentem a burmistrzem Londynu.
Na Donalda Trumpa posypały się gromy po jego porannym wpisie. Podważył w nim słowa burmistrza Londynu Sadiqa Khana. Ten w wywiadzie dla BBC, kilka godzin po zamachu, apelował o spokój do mieszkańców miasta i turystów, zapowiadał więcej patroli na ulicach, które - jak zaznaczał - nie powinny budzić obaw.
W odpowiedzi, prezydent USA zacytował liczbę ofiar i zapytał retorycznie czy sytuacja ta nie jest alarmująca? Ale odpowiedzi burmistrza się nie doczekał. Odpowiedział natomiast jego rzecznik, oświadczając, że władze Londynu mają obecnie na głowie wiele ważniejszych spraw niż odpowiadać źle poinformowanemu Donaldowi Trumpowi. Rzecznik podkreślił, że uwagi burmistrza odnosiły się do zwiększonych sił policji i że zostały wyjęte z kontekstu.
Wpisy prezydenta USA zostały skrytykowane zarówno w Stanach Zjednoczonych jak i w Wielkiej Brytanii przez brytyjskich polityków - podkreślają amerykańskie media. Biały Dom nie wypowiedział się w sprawie swoistego dialogu między prezydentem a burmistrzem. W telewizji CNN demokratyczny senator z Wirginii Mark Warner stwierdził, że taka postawa prezydenta zdecydowanie szkodzi amerykańskiemu narodowi.
W odpowiedzi, prezydent USA zacytował liczbę ofiar i zapytał retorycznie czy sytuacja ta nie jest alarmująca? Ale odpowiedzi burmistrza się nie doczekał. Odpowiedział natomiast jego rzecznik, oświadczając, że władze Londynu mają obecnie na głowie wiele ważniejszych spraw niż odpowiadać źle poinformowanemu Donaldowi Trumpowi. Rzecznik podkreślił, że uwagi burmistrza odnosiły się do zwiększonych sił policji i że zostały wyjęte z kontekstu.
Wpisy prezydenta USA zostały skrytykowane zarówno w Stanach Zjednoczonych jak i w Wielkiej Brytanii przez brytyjskich polityków - podkreślają amerykańskie media. Biały Dom nie wypowiedział się w sprawie swoistego dialogu między prezydentem a burmistrzem. W telewizji CNN demokratyczny senator z Wirginii Mark Warner stwierdził, że taka postawa prezydenta zdecydowanie szkodzi amerykańskiemu narodowi.