Próba uniemożliwienia marszu w miesięcznicę smoleńską jest barbarzyństwem - mówił w TVP Info minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. W sobotę grupa osób, m.in. z ugrupowania Obywatele RP, próbowała zablokować przejście idącym przed Pałac Prezydencki uczestnikom mszy w Archikatedrze św. Jana.
Do incydentu doszło na wysokości kościoła św. Anny, gdy protestujący usiedli w rzędzie na ziemi. Policja po ostrzeżeniach wyprowadziła lub wyniosła ich poza barierki. Był wśród nich działacz opozycji w czasach PRL Władysław Frasyniuk.
Minister Antoni Macierewicz mówił w TVP Info, że "rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej przeżywają, na skutek działań osób takich jak Władysław Frasyniuk, szczególny dramat".
- Coś, o co państwo polskie powinno zadbać siedem lat temu, było przez lata wyśmiewane, negowane i atakowane. Dzisiaj oni muszą raz jeszcze wracać do tych dramatycznych wspomnień, a pan Frasyniuk i jego koledzy jeszcze do tego ich atakują. To po prostu jest rzecz zasługująca na najwyższe potępienie. Można powiedzieć, że Frasyniuk stanął dzisiaj tam, gdzie kiedyś stało ZOMO - powiedział Macierewicz.
Policja poinformowała, że w sobotę nikt nie został zatrzymany, ale do sądu trafi 91 wniosków o ukaranie za blokowanie trasy legalnego przemarszu. Policja będzie domagać się kar za blokowanie manifestacji, ale też za inne wykroczenia. W stosunku do siedmiu osób będą skierowane wnioski o karę za złośliwe przeszkadzanie w akcie religijnym, a wobec jednej za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. Dodatkowo 10 osób odpowie za inne wykroczenia.
Jak podano, Władysław Frasyniuk "użył siły fizycznej wobec policjanta i blokował legalne zgromadzenie. Nie został zatrzymany. Będzie odpowiadał za naruszenie nietykalności funkcjonariusza na służbie".
Minister Antoni Macierewicz mówił w TVP Info, że "rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej przeżywają, na skutek działań osób takich jak Władysław Frasyniuk, szczególny dramat".
- Coś, o co państwo polskie powinno zadbać siedem lat temu, było przez lata wyśmiewane, negowane i atakowane. Dzisiaj oni muszą raz jeszcze wracać do tych dramatycznych wspomnień, a pan Frasyniuk i jego koledzy jeszcze do tego ich atakują. To po prostu jest rzecz zasługująca na najwyższe potępienie. Można powiedzieć, że Frasyniuk stanął dzisiaj tam, gdzie kiedyś stało ZOMO - powiedział Macierewicz.
Policja poinformowała, że w sobotę nikt nie został zatrzymany, ale do sądu trafi 91 wniosków o ukaranie za blokowanie trasy legalnego przemarszu. Policja będzie domagać się kar za blokowanie manifestacji, ale też za inne wykroczenia. W stosunku do siedmiu osób będą skierowane wnioski o karę za złośliwe przeszkadzanie w akcie religijnym, a wobec jednej za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. Dodatkowo 10 osób odpowie za inne wykroczenia.
Jak podano, Władysław Frasyniuk "użył siły fizycznej wobec policjanta i blokował legalne zgromadzenie. Nie został zatrzymany. Będzie odpowiadał za naruszenie nietykalności funkcjonariusza na służbie".