Szczecińscy opozycjoniści apelują o godne i spokojne obchody kolejnej miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Organizują też wyjazd ze Szczecina do Warszawy na te uroczystości.
10 czerwca na Krakowskim Przedmieściu kilkadziesiąt osób zakłóciło obchody smoleńskiej rocznicy. Próbowali zablokować przemarsz przed Pałac Prezydencki siadając na jezdni. Protestujących, w tym m.in. byłego opozycjonistę z czasów PRL Władysława Frasyniuka, usunęła policja.
Jak mówi Leszek Duklanowski ze Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym oraz były opozycjonista i wiceprezydent Szczecina, nie ma zgody na takie zakłócanie legalnego zgromadzenia. - Nie występujemy przeciwko komuś, tylko chcemy, aby uroczystości rocznicowe odbywały się w pokoju, spokoju i z godnością - zaznacza Duklanowski.
Pod apelem podpisali się też Danuta Jeżowska-Kaczanowska, Wojciech Klukowski oraz Wojciech Woźniak. Razem zwrócili się do ludzi "Solidarności" o udział w najbliższych obchodach rocznicy katastrofy smoleńskiej, które odbędą się 10 lipca.
- Zwracamy się przede wszystkim do byłych opozycjonistów ze Szczecina i okolic, aby zgłaszali się do nas w sprawie wyjazdu do Warszawy, który będziemy organizować 10 lipca. Zwracamy się też do wszystkich opozycjonistów w kraju, by wzięli udział w obchodach, żeby pokazać, że większość ludzi z opozycji chce dojść do prawdy smoleńskiej - mówił Woźniak podczas konferencji prasowej przed bramą główną byłej Stoczni Szczecińskiej.
Do katastrofy smoleńskiej doszło 10 kwietnia 2010 roku. Rządowy samolot Tu-154 rozbił się podchodząc do lądowania na lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj. Zginęło 96 osób, w tym m.in. prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką.
Jak mówi Leszek Duklanowski ze Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym oraz były opozycjonista i wiceprezydent Szczecina, nie ma zgody na takie zakłócanie legalnego zgromadzenia. - Nie występujemy przeciwko komuś, tylko chcemy, aby uroczystości rocznicowe odbywały się w pokoju, spokoju i z godnością - zaznacza Duklanowski.
Pod apelem podpisali się też Danuta Jeżowska-Kaczanowska, Wojciech Klukowski oraz Wojciech Woźniak. Razem zwrócili się do ludzi "Solidarności" o udział w najbliższych obchodach rocznicy katastrofy smoleńskiej, które odbędą się 10 lipca.
- Zwracamy się przede wszystkim do byłych opozycjonistów ze Szczecina i okolic, aby zgłaszali się do nas w sprawie wyjazdu do Warszawy, który będziemy organizować 10 lipca. Zwracamy się też do wszystkich opozycjonistów w kraju, by wzięli udział w obchodach, żeby pokazać, że większość ludzi z opozycji chce dojść do prawdy smoleńskiej - mówił Woźniak podczas konferencji prasowej przed bramą główną byłej Stoczni Szczecińskiej.
Do katastrofy smoleńskiej doszło 10 kwietnia 2010 roku. Rządowy samolot Tu-154 rozbił się podchodząc do lądowania na lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj. Zginęło 96 osób, w tym m.in. prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką.
Jak mówi Leszek Duklanowski ze Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym oraz były opozycjonista i wiceprezydent Szczecina, nie ma zgody na takie zakłócanie legalnego zgromadzenia.
Dodaj komentarz 2 komentarze
a czytaliście już książkę o tajemnicach Maciarewicza?
Ci,którzy blokują kolejne "miesięcznice"-nowy wynalazek PiSu-również nie manifestują przeciwko komuś,a przeciwko sprawie-przeciwko blokowaniu publicznych miejsc przez krucjatę Kaczyńskiego,chcącego zagłuszyć własne sumienie i przeciwko zrzucaniu kosztów za te comiesięczne cyrki na społeczeństwo!