Polska, Czechy i Węgry podtrzymują swój sprzeciw wobec przyjmowania uchodźców. 14 lipca mija termin na przysłanie do Komisji Europejskiej odpowiedzi w związku z rozpoczętym miesiąc termu postępowaniem. Chodzi o odmowę przyjęcia uciekinierów przebywających w obozach w Grecji i we Włoszech.
Argumentacja Polski, Czech i Węgier jest taka sama. Władze w Warszawie, Pradze i Budapeszcie podkreślają przede wszystkim kwestie bezpieczeństwa.
Szef MSWiA Mariusz Błaszczak tłumaczył w czwartek, że niemożliwe jest potwierdzenie tożsamości osób przebywających w obozach w Grecji i we Włoszech. - Nie sposób stwierdzić ich rzeczywistego wieku czy kraju pochodzenia - wyjaśniał minister.
Ponadto - jak mówił - przymusowe przyjmowanie uchodźców to mechanizm nieskuteczny. - Przyciąga kolejne fale migracji do Europy - dodawał Błaszczak.
Komisja Europejska po otrzymaniu w piątek na piśmie odpowiedzi z Polski, Czech i Węgier przeanalizuje wszystkie wyjaśnienia. Jeśli uzna je za niewystarczające, wtedy wyśle drugie upomnienie z prośbą o wypełnienie zobowiązań i przyjęcie wyznaczonej liczby uchodźców. Trzeci etap postępowania to pozew do unijnego Trybunału Sprawiedliwości.
Decyzję o przyjęciu przez Unię Europejską 160 tysięcy osób podjęła większość krajów jesienią 2015 roku przy sprzeciwie Czech, Słowacji, Węgier i Rumunii. Poprzedni polski rząd poparł wówczas decyzję większości i zgodził się, by na początek do naszego kraju trafiło około sześciu tysięcy uchodźców.
Szef MSWiA Mariusz Błaszczak tłumaczył w czwartek, że niemożliwe jest potwierdzenie tożsamości osób przebywających w obozach w Grecji i we Włoszech. - Nie sposób stwierdzić ich rzeczywistego wieku czy kraju pochodzenia - wyjaśniał minister.
Ponadto - jak mówił - przymusowe przyjmowanie uchodźców to mechanizm nieskuteczny. - Przyciąga kolejne fale migracji do Europy - dodawał Błaszczak.
Komisja Europejska po otrzymaniu w piątek na piśmie odpowiedzi z Polski, Czech i Węgier przeanalizuje wszystkie wyjaśnienia. Jeśli uzna je za niewystarczające, wtedy wyśle drugie upomnienie z prośbą o wypełnienie zobowiązań i przyjęcie wyznaczonej liczby uchodźców. Trzeci etap postępowania to pozew do unijnego Trybunału Sprawiedliwości.
Decyzję o przyjęciu przez Unię Europejską 160 tysięcy osób podjęła większość krajów jesienią 2015 roku przy sprzeciwie Czech, Słowacji, Węgier i Rumunii. Poprzedni polski rząd poparł wówczas decyzję większości i zgodził się, by na początek do naszego kraju trafiło około sześciu tysięcy uchodźców.