W poniedziałek w Brukseli odbędzie się druga runda rokowań w sprawie Brexitu. Wezmą w niej udział główny unijny negocjator Michel Barnier i minister odpowiedzialny za wyjście Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty David Davis.
Negocjacje rozpoczynają się w nie najlepszej atmosferze. W ubiegłym tygodniu szef brytyjskiego MSZ, odpowiadając na żądania Unii w sprawie zobowiązań finansowych mówił, że może sobie ona "pójść pogwizdać". Unia domaga się od Wielkiej Brytanii, by mimo Brexitu, przekazywała nadal składki do obecnego budżetu, z którego pieniądze będą wypłacane do 2023 roku.
- To jest kwestia uregulowania rachunków. Nie domagamy się od Wielkiej Brytanii ani jednego euro, czy funta ponad to, do czego się zobowiązała - mówił Michel Barnier.
Poniedziałkowe rozmowy mają dotyczyć też zagwarantowania po Brexicie praw Europejczykom, w tym Polakom mieszkających na Wyspach. Dotychczasową ofertę Londynu Unia uznała za niewystarczającą.