Solidarność a nie Komitet Obrony Demokracji, zorganizuje obchody
rocznicy sierpnia '80. Taką decyzję podjął wojewoda pomorski Dariusz Drelich. Zmienił w ten sposób decyzję prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który prawo do zorganizowania w tym samym czasie obchodów na Placu Solidarności przyznał Komitetowi Obrony Demokracji.
rocznicy sierpnia '80. Taką decyzję podjął wojewoda pomorski Dariusz Drelich. Zmienił w ten sposób decyzję prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który prawo do zorganizowania w tym samym czasie obchodów na Placu Solidarności przyznał Komitetowi Obrony Demokracji.
Uroczystości, które organizuje "Solidarność" mają charakter cykliczny - wyjaśniła w TVP Info Małgorzata Sworobowicz, rzecznik wojewody pomorskiego. Dodała, że zgoda została udzielona decyzją administracyjną. Dotyczy ona organizacji przez zarząd regionu gdańskiego NSZZ "Solidarność" uroczystości, które będą miały na celu uczczenie rocznic podpisania Porozumień Sierpniowych corocznie w dniu 31 sierpnia przez kolejne 3 lata.
Rzecznik "Solidarności" Marek Lewandowski powiedział IAR, że związek jest zadowolony z tej decyzji. "To bardzo rozsądna decyzja, dlatego że już sam fakt zarezerwowania, zablokowania na całą dobę Placu "Solidarności" jest kuriozalny" - ocenił rzecznik. Jak dodał, "gdyby Komitet Obrony Demokracji rzeczywiście chciał jako ruch obywatelski, oddolny, miłujący demokrację, jak się sam określa, chciał takie uroczystości zorganizować, to uszanowałby to, co od 30 lat robi w tym miejscu "Solidarność" i nie wchodziłby w taką bezpośrednią kolizję".
Adam Borowski, działacz opozycji w czasach PRL, ocenił, że decyzja wojewody pomorskiego w sprawie obchodów podpisania Porozumień sierpniowych jest słuszna. W rozmowie z TVP Info mówił, że KOD-owi, który zgłosił miastu wydarzenie, zależało na awanturze, a nie obchodzeniu święta "Solidarności". "Doba ma dużo godzin, można się podzielić czasem" - powiedział. KOD swoje zgromadzenie zgłosił zaś na pełną dobę.
Dotychczas obchody rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych organizowała właśnie "Solidarność". Dwa dni temu jej lider - Piotr Duda - decyzję prezydenta Gdańska o przyznaniu prawa do ich organizacji KOD-owi nazwał "prowokacją".
Rzecznik "Solidarności" Marek Lewandowski powiedział IAR, że związek jest zadowolony z tej decyzji. "To bardzo rozsądna decyzja, dlatego że już sam fakt zarezerwowania, zablokowania na całą dobę Placu "Solidarności" jest kuriozalny" - ocenił rzecznik. Jak dodał, "gdyby Komitet Obrony Demokracji rzeczywiście chciał jako ruch obywatelski, oddolny, miłujący demokrację, jak się sam określa, chciał takie uroczystości zorganizować, to uszanowałby to, co od 30 lat robi w tym miejscu "Solidarność" i nie wchodziłby w taką bezpośrednią kolizję".
Adam Borowski, działacz opozycji w czasach PRL, ocenił, że decyzja wojewody pomorskiego w sprawie obchodów podpisania Porozumień sierpniowych jest słuszna. W rozmowie z TVP Info mówił, że KOD-owi, który zgłosił miastu wydarzenie, zależało na awanturze, a nie obchodzeniu święta "Solidarności". "Doba ma dużo godzin, można się podzielić czasem" - powiedział. KOD swoje zgromadzenie zgłosił zaś na pełną dobę.
Dotychczas obchody rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych organizowała właśnie "Solidarność". Dwa dni temu jej lider - Piotr Duda - decyzję prezydenta Gdańska o przyznaniu prawa do ich organizacji KOD-owi nazwał "prowokacją".