Wciąż panuje napięta sytuacja w opanowanym przez separatystów Ługańsku. Wspierani przez Rosję bojówkarze walczą między sobą o władzę. Szef MSW tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej nie uznał swojej dymisji ogłoszonej przez przywódcę ługańskich bojówkarzy. Według ukraińskich władz w Ługańsku, walczą między sobą o wpływy zarówno przywódcy separatystów, ale też stojące za nimi rosyjskie służby.
Uzbrojeni ludzie zdymisjonowanego szefa MSW tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej zajęli m.in. siedzibę ministerstwa spraw wewnętrznych i budynek prokuratury. Ihor Kornet mianujący się w Ługańsku ministrem spraw wewnętrznych ogłosił, że bliskie otoczenie szefa ługańskich separatystów Ihora Płotnickiego współpracowało z ukraińskimi siłami rządowymi. Płotnicki z kolei opublikował w internecie oświadczenie w którym obiecuje, że sytuacja w tzw. Ługańskiej Republice Ludowej wkrótce się ustabilizuje.
Tymczasem według obserwatorów OBWE, w centrum Ługańska znajduje się sprzęt wojskowy i niezidentyfikowani uzbrojeni ludzie. Do Ługańska udał się wiceszef misji OBWE Alexander Hug. Według szefa MSZ Ukrainy Pawło Klimkina, za każdą ze stron sporu stoją rosyjskie służby. Ukraińskie media wskazują, że Ihora Korneta wspiera FSB, natomiast Ihora Płotnickiego doradca Władimira Putina - Władisław Surkow.
Tymczasem według obserwatorów OBWE, w centrum Ługańska znajduje się sprzęt wojskowy i niezidentyfikowani uzbrojeni ludzie. Do Ługańska udał się wiceszef misji OBWE Alexander Hug. Według szefa MSZ Ukrainy Pawło Klimkina, za każdą ze stron sporu stoją rosyjskie służby. Ukraińskie media wskazują, że Ihora Korneta wspiera FSB, natomiast Ihora Płotnickiego doradca Władimira Putina - Władisław Surkow.