Chicagowski oddział Koła Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, który wpadł na pomysł oklejenia TIR-a grafiką z napisem "German Death Camps", zaprasza Polaków z całego świata do udziału w akcji. Organizatorzy mają nadzieję, że podobne pojazdy pojawią się też w innych krajach i pomogą odkłamywać historię.
Pierwsza ciężarówka jeździ już po amerykańskich drogach. Można ją spotkać w okolicach Chicago. Organizatorzy mówią, że chcą obalać mity głoszone na temat Polski. Na pomysł stworzenia grafiki z napisem "German Death Camps" i oklejenia nią TIR-a, wpadli słysząc oskarżenia wobec Polski o odpowiedzialność za Holokaust, które pojawiły się w związku z nowelizacją ustawy o IPN.
- W nagonce na nas, zamienia się kata z ofiarą - mówi z rozmowie z Polskim Radiem Arkadiusz Cimoch, przewodniczący chicagowskiego Koła Związku Żołnierzy NSZ.
Akcja ma być długotrwała. TIR z naczepą i napisami na tle zdjęć obozu koncentracyjnego, będzie jeździł w regularne trasy jako pojazd jednej firm transportowych.
Organizatorzy mówią, że akcja jest otwarta. Zapewniają, że jeśli ktoś się do nich zgłosi, udostępnią projekt grafiki, by oklejać kolejne samochody. Szczegóły - po polsku i angielsku - są dostępne na stronie internetowej www.germandeathcamps.us.
- W nagonce na nas, zamienia się kata z ofiarą - mówi z rozmowie z Polskim Radiem Arkadiusz Cimoch, przewodniczący chicagowskiego Koła Związku Żołnierzy NSZ.
Akcja ma być długotrwała. TIR z naczepą i napisami na tle zdjęć obozu koncentracyjnego, będzie jeździł w regularne trasy jako pojazd jednej firm transportowych.
Organizatorzy mówią, że akcja jest otwarta. Zapewniają, że jeśli ktoś się do nich zgłosi, udostępnią projekt grafiki, by oklejać kolejne samochody. Szczegóły - po polsku i angielsku - są dostępne na stronie internetowej www.germandeathcamps.us.