NATO otworzy latem ośrodek szkoleniowy w Iraku. Kilkuset żołnierzy Sojuszu będzie tam szkolić miejscową armię. Nowe centrum NATO ma pomóc w odbudowie profesjonalnej armii w Iraku, zniszczonej w ostatnich latach wojny z ISIS. O sprawie rozmawiali w piątek w Brukseli ministrowie spraw zagranicznych krajów Sojuszu.
- Zgodziliśmy się co do pomysłu naszej misji. Będzie ona liczyć kilkaset osób, które będą szkolić irackich instruktorów i rozwijać tam szkoły wojskowe. W ten sposób z naszym doświadczeniem dotrzemy do tysięcy osób - dodał Stoltenberg.
Ośrodek ma powstać latem, a o jego utworzenie zwrócił się iracki rząd. Naciskać na to miały także Stany Zjednoczone.
Szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz poinformował w Brukseli, że w misji wezmą udział także Polacy.
- Będziemy brać udział w działaniach szkoleniowych. Już teraz wraz ze Słowacją szkolimy ekspertów dotyczących obsługi sprzętu poradzieckiego, bowiem mamy tutaj pewne kompetencje. Chcemy przyczynić się do podniesienia zdolności tego państwa w zapewnieniu bezpieczeństwa - powiedział szef MSZ. Nie wiadomo na razie, ilu Polaków będzie pracować w ośrodku NATO w Bagdadzie.
Od czasu, gdy w 2016 roku Polska przyłączyła się do działań międzynarodowej koalicji walczącej z ISIS w Iraku, nad Zatokę Perską wysłano ponad 100 polskich żołnierzy zajmujących się głównie obsługą czterech myśliwców F-16.
Po obaleniu Saddama Husajna żołnierze międzynarodowej koalicji w Iraku, w tym Polacy, przez kilka lat szkolili nową iracką armię. Jednak, gdy w 2014 roku kolejne tereny w Iraku zdobywali fanatycy z ISIS, niektóre struktury irackiego wojska rozpadły się, a żołnierze dezerterowali. Islamscy fanatycy zdołali też przejąć część sprzętu wojskowego takiego jak czołgi, pojazdy opancerzone, a nawet drony, które wcześniej trafiły do irackiej armii ze Stanów Zjednoczonych.