Politycy Platformy Obywatelskiej zapowiedzieli, że w poniedziałek złożą wnioski o wotum nieufności dla wicepremier Beaty Szydło oraz minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej. Chodzi o trwający w Sejmie od ubiegłego tygodnia protest opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych.
Poseł PO Rafał Grupiński powiedział w radiowej "Trójce", że Beata Szydło i Elżbieta Rafalska muszą być odwołane ze swoich stanowisk, ponieważ rząd nie uwzględnił postulatów opozycji, które jego zdaniem, miały pomóc niepełnosprawnym.
- Na czwartek zwołaliśmy podkomisję do spraw społecznych. Przedstawialiśmy tam postulaty, które - jako opozycja - uważamy, że powinny być zrealizowane przez rząd w ramach odpowiedzi na protest opiekunów niepełnosprawnych dorosłych. Ponieważ te postulaty nie zostały w żaden sposób uwzględnione, zapowiedzieliśmy, że złożymy wnioski o wotum nieufności wobec pani minister Rafalskiej i pani wicepremier Szydło - mówił Grupiński.
Barbara Dolniak z .Nowoczesnej powiedziała, że jej partia prawdopodobnie przyłączy się do wniosku Platformy. - Beata Szydło jest dziś odpowiedzialna za sprawy społeczne. W związku z tym w czasie tej debaty zapytamy, dlaczego od 2016 roku projekt ustawy .Nowoczesnej, nie jest debatowany, gdzie proponujemy różnego rodzaju rozwiązania, także wykonujące wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2013 roku - mówiła Dolniak.
Europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki podkreślił, że opozycja, jak w każdym demokratycznym kraju, ma prawo składać wnioski o wotum nieufności. - Zwracam uwagę, że z jednej strony mamy bardzo konkretne propozycje rządu, które sprowadzają się do tego, że dzięki tej propozycji rodziny niepełnosprawnych otrzymają 2500 złotych na rękę na jedną osobę, a osoby o znacznym stopniu niepełnosprawności 3050 złotych, a z drugiej strony mamy politykierstwo - mówił Czarnecki.
W piątek opiekunowie dorosłych osób niepełnosprawnych odrzucili propozycje przeniesione do Sejmu przez minister Elżbietę Rafalską i rzeczniczkę rządu Joannę Kopcińską. To projekt nowej ustawy, która - jak mówiła Joanna Kopcińska - przynosi oszczędności w budżecie domowym gospodarstwa z osobą niepełnosprawną w wysokości 520 złotych. To wydatki na rehabilitację i wyroby medyczne. Wyjaśniała, że ustawa "przewiduje ogólne rozwiązania wspierające osoby o znacznym stopniu niepełnosprawności". Znalazły się w nim zapisy między innymi o likwidacji okresów użytkowania i ograniczeń dotyczących liczby wyrobów medycznych, a także o korzystaniu przez takie osoby ze świadczeń medycznych bez kolejek. Ustawa miałaby obowiązywać od 1 lipca.
Protestujące w Sejmie matki dorosłych osób niepełnosprawnych zaznaczyły, że chcą dodatku w wysokości 500 złotych w gotówce.
- Na czwartek zwołaliśmy podkomisję do spraw społecznych. Przedstawialiśmy tam postulaty, które - jako opozycja - uważamy, że powinny być zrealizowane przez rząd w ramach odpowiedzi na protest opiekunów niepełnosprawnych dorosłych. Ponieważ te postulaty nie zostały w żaden sposób uwzględnione, zapowiedzieliśmy, że złożymy wnioski o wotum nieufności wobec pani minister Rafalskiej i pani wicepremier Szydło - mówił Grupiński.
Barbara Dolniak z .Nowoczesnej powiedziała, że jej partia prawdopodobnie przyłączy się do wniosku Platformy. - Beata Szydło jest dziś odpowiedzialna za sprawy społeczne. W związku z tym w czasie tej debaty zapytamy, dlaczego od 2016 roku projekt ustawy .Nowoczesnej, nie jest debatowany, gdzie proponujemy różnego rodzaju rozwiązania, także wykonujące wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2013 roku - mówiła Dolniak.
Europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki podkreślił, że opozycja, jak w każdym demokratycznym kraju, ma prawo składać wnioski o wotum nieufności. - Zwracam uwagę, że z jednej strony mamy bardzo konkretne propozycje rządu, które sprowadzają się do tego, że dzięki tej propozycji rodziny niepełnosprawnych otrzymają 2500 złotych na rękę na jedną osobę, a osoby o znacznym stopniu niepełnosprawności 3050 złotych, a z drugiej strony mamy politykierstwo - mówił Czarnecki.
W piątek opiekunowie dorosłych osób niepełnosprawnych odrzucili propozycje przeniesione do Sejmu przez minister Elżbietę Rafalską i rzeczniczkę rządu Joannę Kopcińską. To projekt nowej ustawy, która - jak mówiła Joanna Kopcińska - przynosi oszczędności w budżecie domowym gospodarstwa z osobą niepełnosprawną w wysokości 520 złotych. To wydatki na rehabilitację i wyroby medyczne. Wyjaśniała, że ustawa "przewiduje ogólne rozwiązania wspierające osoby o znacznym stopniu niepełnosprawności". Znalazły się w nim zapisy między innymi o likwidacji okresów użytkowania i ograniczeń dotyczących liczby wyrobów medycznych, a także o korzystaniu przez takie osoby ze świadczeń medycznych bez kolejek. Ustawa miałaby obowiązywać od 1 lipca.
Protestujące w Sejmie matki dorosłych osób niepełnosprawnych zaznaczyły, że chcą dodatku w wysokości 500 złotych w gotówce.
Poseł PO Rafał Grupiński powiedział w radiowej "Trójce", że Beata Szydło i Elżbieta Rafalska muszą być odwołane ze swoich stanowisk, ponieważ rząd nie uwzględnił postulatów opozycji, które jego zdaniem, miały pomóc niepełnosprawnym.
Barbara Dolniak z .Nowoczesnej powiedziała, że jej partia prawdopodobnie przyłączy się do wniosku Platformy.