Marszałek Senatu odnosząc się do kwestii repolonizacji mediów powiedział, że PiS "nie chce otwierać następnego frontu przed wyborami". Stanisław Karczewski w ramach cyklu "Polska jest jedna" spotkał się w niedzielę z mieszkańcami Lubartowa.
- Nie chcemy otwierać teraz następnego frontu przed wyborami. Komisja Europejska znowu stanęłaby na głowie, Platforma Obywatelska przeniosłaby się chyba na stałe do Brukseli i skarżyła, jak bardzo niszczymy wolność słowa, wolność mediów. Więc nie zrobimy tego w tej chwili - powiedział marszałek Senatu.
Stanisław Karczewski dodał, że w sprawie repolonizacji mediów był plan wprowadzić takie same przepisy, jakie obowiązują we Francji. - Część mediów musiałaby zostać wydana na sprzedaż. Nie wiem czy państwo kupiłoby wszystko - mówił marszałek Senatu.
O repolonizacji mediów mówił też w sobotę we Wrocławiu premier Mateusz Morawiecki. Powiedział, że 80 procent wszystkich mediów: radiowych, telewizyjnych, gazet, czasopism i mediów internetowych jest w rękach przeciwników politycznych obecnej władzy.
Stanisław Karczewski dodał, że w sprawie repolonizacji mediów był plan wprowadzić takie same przepisy, jakie obowiązują we Francji. - Część mediów musiałaby zostać wydana na sprzedaż. Nie wiem czy państwo kupiłoby wszystko - mówił marszałek Senatu.
O repolonizacji mediów mówił też w sobotę we Wrocławiu premier Mateusz Morawiecki. Powiedział, że 80 procent wszystkich mediów: radiowych, telewizyjnych, gazet, czasopism i mediów internetowych jest w rękach przeciwników politycznych obecnej władzy.