Minister edukacji narodowej Anna Zalewska zaapelowała, by nauczyciele byli przy swoich uczniach w czasie egzaminów. Jednocześnie podkreśliła, że resort w ciągu trzech lat zrealizował większość postulatów nauczycieli.
- W 2017 roku zapowiedzieliśmy podwyżki 3 razy 5%, trzy kroki. Od marca 2018 do września 2019 roku nauczyciel w minimalnym wynagrodzeniu otrzyma ponad 500 złotych, co przełoży się na ponad 800 zł w średnim wynagrodzeniu. Jednocześnie znaleźliśmy dodatkowe środki, by każdy nauczyciel z oceną wyróżniającą otrzymał odpowiednio: kontraktowy 200 zł, mianowany 400 zł, dyplomowany 500 zł - mówiła Anna Zalewska.
Powiedziała, że resort zmienił i przyspieszył rozwiązania dotyczące wzrostu minimalnego wynagrodzenia, zlikwidował godziny karciane oraz wprowadził nadzór pedagogiczny do szkół. Dodała, że każda godzina zajęć dodatkowych z uczniami będzie płatna, a nauczyciel stażysta otrzyma 1000 złotych na start.
Na 8 kwietnia Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiada ogólnopolski strajk. Może on zakłócić zaplanowane kilka dni później egzaminy gimnazjalne oraz egzaminy ósmoklasistów.
- Bądźmy razem z dziećmi przy egzaminach. Postarajmy się, aby nasze rozmowy nie dotyczyły dzieci - zaapelowała Anna Zalewska.
Minister Zalewska podkreśliła, że chce rozmawiać o tym, jak powinna wyglądać struktura wynagrodzenia. "Jesteśmy cały czas w dialogu" - mówiła minister, apelując do nauczycieli o spokojną rozmowę w miejscach do tego przeznaczonych, na przykład na forum Rady Dialogu Społecznego.
W najbliższy poniedziałek ma się odbyć posiedzenie Rady Dialogu Społecznego w sprawie zapowiadanego strajku w oświacie. W rozmowach oprócz minister rodziny Elżbiety Rafalskiej, która jest wiceprzewodniczącą RDS, ma wziąć udział szef ZNP Sławomir Broniarz, szefowa MEN Anna Zalewska oraz minister finansów Teresa Czerwińska.
Od 5 do 25 marca trwa referendum strajkowe zorganizowane przez ZNP w ramach prowadzonego sporu zbiorowego. Odbywa się ono we wszystkich szkołach i placówkach, z którymi zakończono etap mediacji, nie osiągając porozumienia co do żądania podwyższenia wynagrodzeń o 1000 złotych.