O 9 w poniedziałek w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” w Warszawie przedstawiciele rządu i oświatowych związków zawodowych wznowią rozmowy w sprawie podwyżek w oświacie.
Wiceminister edukacji Maciej Kopeć podkreśla skomplikowany charakter rozmów. - To są bardzo trudne i skomplikowane rozmowy, w których staramy się ustalić, co dla drugiej strony oznacza tysiąc i czy możemy się gdzieś spotkać w połowie takiej rozmowy - mówi Maciej Kopeć.
Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz mówi, że jeśli rząd w sposób wiarygodny weźmie pod uwagę dane dotyczące referendum strajkowego, to politycy będą musieli odnieść się do postulatów płacowych związku.
- Wierzę, że w poniedziałek ta dyskusja zostanie zakończona - mówi Sławomir Broniarz.
Związek Nauczycielstwa Polskiego domaga się między innymi tysiąca złotych podwyżki do wynagrodzenia zasadniczego. Postulat ZNP dotyczący podwyżek wynagrodzeń popiera też Forum Związków Zawodowych. Inne postulaty ma "Solidarność" oświatowa, która chce podwyżek o 650 złotych w tym roku i o kolejne 15 procent w 2020.
Rząd w 2017 roku przeprowadził rewaloryzację nauczycielskich pensji, a od ubiegłego roku realizuje podwyżki; ich trzecią - ostatnią - transzę planuje przesunąć ze stycznia 2020 na wrzesień tego roku. Do września 2019 pensje nauczycieli mają wzrosnąć o 16 procent.
Na 8 kwietnia Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiada strajk.