Nie ma na razie ani terminu, ani planu częściowego wycofania wojsk USA z Niemiec. Poinformowała o tym amerykańska ambasador przy NATO, Kay Bailey Hutchison.
Amerykańska ambasador przy NATO poinformowała w czasie wideokonferencji prasowej, że sprawa jest jeszcze na bardzo wczesnym etapie.
- Wiemy, że prezydent powiedział wczoraj, iż będzie wycofanie z Niemiec. Z tego, co wiemy, polecił dowódcom analizę struktury naszych wojsk w Europie i znalezienie najlepszego sposobu odstraszania oraz obrony całej Europy. Wydaje mi się, że wiemy tyle. Żadne wojskowe planowanie jeszcze się nie zaczęło - mówiła.
Kay Bailey Hutchinson nie chciała odpowiedzieć na pytanie, jakie jest prawdopodobieństwo, że część wycofywanych żołnierzy mogłaby znaleźć się w Polsce.
Szczegółów nie znają też niemieckie władze. Minister spraw zagranicznych Niemiec, Heiko Maas mówił we wtorek w Warszawie, że Berlin nie otrzymał jeszcze informacji z Waszyngtonu. Tydzień temu prezydent Donald Trump miał natomiast poinformować o sprawie sekretarza generalnego NATO, Jensa Stoltenberga.
Według dziennikarzy "The Wall Street Journal" Stany Zjednoczone mogą wycofać około 9 tysięcy żołnierzy, czyli jedną trzecią personelu w Niemczech.
Donald Trump powiedział, że powodem takiej decyzji mają być sprawy finansowe. Władze w Berlinie nie przeznaczają bowiem 2 procent PKB na obronność, a na taki poziom umawiali się przywódcy krajów Sojuszu na kilku szczytach, począwszy od 2014 roku.
Donald Trump wielokrotnie krytykował Niemcy za poziom tych wydatków.