Rząd Stanów Zjednoczonych zamówił u dwóch firm farmaceutycznych 100 milionów dawek szczepionki na koronawirusa. Wartość kontraktu, podpisanego jeszcze przed zakończeniem testów skuteczności i skutków ubocznych szczepionki, opiewa na prawie 2 miliardy dolarów.
Kontrakt pomiędzy Departamentem Zdrowia i Departamentem Obrony a firmami Pfizer i BioNTech dotyczy szczepionki, która przeszła wstępne testy na niewielkich grupach pacjentów. Ich rezultaty określono mianem obiecujących - u zaszczepionych osób pojawiły się przeciwciała i nie stwierdzono poważniejszych skutków ubocznych.
W tym miesiącu szczepionka wejdzie w kolejną fazę testów na znacznie większych grupach osób. By przyspieszyć proces pozyskiwania szczepionek Amerykanie składają zamówienia jeszcze w trakcie testów. Firmy Pfizer i BioNTech mają zagwarantowaną sumę 1 miliarda 950 milionów dolarów za 100 milionów dawek.
Oznacza to, że cena jednej dawki wyniesie 19 dolarów i 50 centów. Pacjenci mają ja otrzymywać za darmo. Kontrakt przewiduje możliwość zamówienia dodatkowych 500 milionów dawek.
Wcześniej rząd USA zawarł podobne kontrakty z firmami Novavax (na 1,6 miliarda dolarów) oraz AstraZeneca (1,2 miliarda), która ma produkować szczepionkę opracowaną przez Uniwersytet Oxfordzki.
W tym miesiącu szczepionka wejdzie w kolejną fazę testów na znacznie większych grupach osób. By przyspieszyć proces pozyskiwania szczepionek Amerykanie składają zamówienia jeszcze w trakcie testów. Firmy Pfizer i BioNTech mają zagwarantowaną sumę 1 miliarda 950 milionów dolarów za 100 milionów dawek.
Oznacza to, że cena jednej dawki wyniesie 19 dolarów i 50 centów. Pacjenci mają ja otrzymywać za darmo. Kontrakt przewiduje możliwość zamówienia dodatkowych 500 milionów dawek.
Wcześniej rząd USA zawarł podobne kontrakty z firmami Novavax (na 1,6 miliarda dolarów) oraz AstraZeneca (1,2 miliarda), która ma produkować szczepionkę opracowaną przez Uniwersytet Oxfordzki.