Krystian W., "Krystek" zwany "łowcą nastolatek" w przyszłym miesiącu będzie mógł wyjść na wolność.
Mężczyzna kończy odbywanie kary więzienia za zgwałcenie nastolatki. W środę usłyszał kolejny wyrok, ale ten jest nieprawomocny.
Ponieważ wobec Krystiana W. nie jest już stosowane tymczasowe aresztowanie w dużej sprawie, w której odpowiada za seksualne przestępstwa wobec 33 nastolatek.
Mężczyzna od 2018 roku odbywa karę trzech lat więzienia za zgwałcenie 17-latki - skończy odbywanie kary 21 listopada, a więc za nieco ponad miesiąc.
Prokurator, mając tę wiedzę, złożył wniosek o ponowne tymczasowe aresztowanie oskarżonego, ale wejherowski sąd podczas ostatniej rozprawy go nie uwzględnił. Teraz wszystko w rękach sądu odwoławczego, bo oskarżyciel już zapowiedział złożenie zażalenia.
Jak tłumaczy prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku konieczne jest stosowanie tymczasowego aresztowania z powodu obawy matactwa ze strony oskarżonego, jak i surowej kary, która mu grozi. Jeśli sąd w Gdańsku utrzyma w mocy postanowienie, jest duże ryzyko, że "Krystek" wyjdzie na wolność.
W środę sąd w Wejherowie co prawda ogłosił wyrok, ale ten nie jest prawomocny. Można spodziewać się apelacji obrońcy "Krystka". Cała procedura z tym związana potrwa kilka tygodni, więc w międzyczasie mężczyznę trzeba będzie zwolnić z więzienia.
Ponieważ wobec Krystiana W. nie jest już stosowane tymczasowe aresztowanie w dużej sprawie, w której odpowiada za seksualne przestępstwa wobec 33 nastolatek.
Mężczyzna od 2018 roku odbywa karę trzech lat więzienia za zgwałcenie 17-latki - skończy odbywanie kary 21 listopada, a więc za nieco ponad miesiąc.
Prokurator, mając tę wiedzę, złożył wniosek o ponowne tymczasowe aresztowanie oskarżonego, ale wejherowski sąd podczas ostatniej rozprawy go nie uwzględnił. Teraz wszystko w rękach sądu odwoławczego, bo oskarżyciel już zapowiedział złożenie zażalenia.
Jak tłumaczy prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku konieczne jest stosowanie tymczasowego aresztowania z powodu obawy matactwa ze strony oskarżonego, jak i surowej kary, która mu grozi. Jeśli sąd w Gdańsku utrzyma w mocy postanowienie, jest duże ryzyko, że "Krystek" wyjdzie na wolność.
W środę sąd w Wejherowie co prawda ogłosił wyrok, ale ten nie jest prawomocny. Można spodziewać się apelacji obrońcy "Krystka". Cała procedura z tym związana potrwa kilka tygodni, więc w międzyczasie mężczyznę trzeba będzie zwolnić z więzienia.