Drugi dzień szczytu Rady Europejskiej w Brukseli upłynie pod znakiem rozmów przywódców o konsekwencjach wojny na Ukrainie.
Chodzi o dalsze wsparcie dla władz w Kijowie oraz o kwestie sankcji wobec Rosji i Białorusi. W porządku obrad jest również strategiczna dyskusja o relacjach UE z Chinami.
Wczoraj Polska wraz z krajami bałtyckimi przesłała Komisji Europejskiej kolejne propozycje sankcji wobec Rosji. Czwórka krajów zaproponowała między innymi objęcie restrykcjami importu LPG oraz zakończenie współpracy z Rosją w energetyce nuklearnej. W sektorze technologii Polska, Litwa, Łotwa i Estonia chcą na przykład wprowadzenia zakazu eksportu do Rosji wszystkich dronów.
Premier Mateusz Morawiecki powiedział wczoraj w Brukseli, że działania Rosji na Ukrainie mają charakter zachowań państwa terrorystycznego. "Będziemy domagali się, by Rosja została potępiona, ale też, by Rada wezwała Komisję Europejską do wypracowania kolejnych sankcji" - zaznaczył szef polskiego rządu. Dodatkowo, Polska domaga się również objęcia kolejnymi restrykcjami Białorusi, która udostępnia swoje terytorium rosyjskim wojskom atakującym Ukrainę.
Dziewiąty pakiet sankcji miałby być odpowiedzią na eskalację rosyjskich nalotów rakietowych, których celem są zarówno cywile, jak i infrastruktura strategiczna. Warszawa akcentuje również konieczność wypłacenia całej kwoty z puli dziewięciu miliardów euro pomocy dla Ukrainy, obiecanych jeszcze w połowie roku.
Wczoraj ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski, zwracając się do unijnych przywódców, mówił, że jedna trzecia ukraińskiej infrastruktury krytycznej została zniszczona przez rakiety i drony, że są problemy z elektrycznością i ogrzewaniem. Wyraził obawy związane z hydroelektrownią w Nowej Kachowce, w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy, który okupuje Rosja. Jego zdaniem, kilkadziesiąt miast i tysiące ludzi mogą być zagrożone, jeśli Rosjanie wysadzą tamę w powietrze i wywołają gwałtowne powodzie. Prezydent Ukrainy przestrzegł też europejskich liderów przed nową falą migracji, którą Rosja chce wywołać, atakując infrastrukturę strategiczną.
Piątkowe obrady szczytu Rady Europejskiej rozpoczną się około 10. Drugim, ważnym tematem zagranicznym będą relacje z Chinami i szerzej z Azją Południowo-Wschodnią, przed planowanym na grudzień szczytem Unia-ASEAN.
Polska akcentuje potrzebę uzyskania bardziej krytycznego stanowiska ASEAN w odniesieniu do rosyjskiej agresji na Ukrainę. "Podkreślamy konieczność strategicznej oceny dotychczasowych relacji UE z Chinami, szczególnie w kontekście współpracy ChRL z Rosją po rosyjskiej agresji na Ukrainę, a także kwestii poszanowania praw człowieka, polityki wobec Tybetu, Hongkongu, Tajwanu" - oświadczył rzecznik rządu Piotr Müller.
Wczoraj Polska wraz z krajami bałtyckimi przesłała Komisji Europejskiej kolejne propozycje sankcji wobec Rosji. Czwórka krajów zaproponowała między innymi objęcie restrykcjami importu LPG oraz zakończenie współpracy z Rosją w energetyce nuklearnej. W sektorze technologii Polska, Litwa, Łotwa i Estonia chcą na przykład wprowadzenia zakazu eksportu do Rosji wszystkich dronów.
Premier Mateusz Morawiecki powiedział wczoraj w Brukseli, że działania Rosji na Ukrainie mają charakter zachowań państwa terrorystycznego. "Będziemy domagali się, by Rosja została potępiona, ale też, by Rada wezwała Komisję Europejską do wypracowania kolejnych sankcji" - zaznaczył szef polskiego rządu. Dodatkowo, Polska domaga się również objęcia kolejnymi restrykcjami Białorusi, która udostępnia swoje terytorium rosyjskim wojskom atakującym Ukrainę.
Dziewiąty pakiet sankcji miałby być odpowiedzią na eskalację rosyjskich nalotów rakietowych, których celem są zarówno cywile, jak i infrastruktura strategiczna. Warszawa akcentuje również konieczność wypłacenia całej kwoty z puli dziewięciu miliardów euro pomocy dla Ukrainy, obiecanych jeszcze w połowie roku.
Wczoraj ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski, zwracając się do unijnych przywódców, mówił, że jedna trzecia ukraińskiej infrastruktury krytycznej została zniszczona przez rakiety i drony, że są problemy z elektrycznością i ogrzewaniem. Wyraził obawy związane z hydroelektrownią w Nowej Kachowce, w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy, który okupuje Rosja. Jego zdaniem, kilkadziesiąt miast i tysiące ludzi mogą być zagrożone, jeśli Rosjanie wysadzą tamę w powietrze i wywołają gwałtowne powodzie. Prezydent Ukrainy przestrzegł też europejskich liderów przed nową falą migracji, którą Rosja chce wywołać, atakując infrastrukturę strategiczną.
Piątkowe obrady szczytu Rady Europejskiej rozpoczną się około 10. Drugim, ważnym tematem zagranicznym będą relacje z Chinami i szerzej z Azją Południowo-Wschodnią, przed planowanym na grudzień szczytem Unia-ASEAN.
Polska akcentuje potrzebę uzyskania bardziej krytycznego stanowiska ASEAN w odniesieniu do rosyjskiej agresji na Ukrainę. "Podkreślamy konieczność strategicznej oceny dotychczasowych relacji UE z Chinami, szczególnie w kontekście współpracy ChRL z Rosją po rosyjskiej agresji na Ukrainę, a także kwestii poszanowania praw człowieka, polityki wobec Tybetu, Hongkongu, Tajwanu" - oświadczył rzecznik rządu Piotr Müller.