W najnowszym rozszerzeniu twórcy zabierają nas do urokliwej mieściny Erlengrat, otoczonej niemal z każdej ze stron stromymi, odsłoniętymi szczytami gór. To osada w której przyjdzie nam prowadzić nasze małe początkowo gospodarstwo rolne. Pierwszą rzeczą, która odróżnia klasycznego Farming Simulatora od jego nowego dodatku, jest teren, jaki przyjdzie nam oporządzać. Koniec z równymi jak stół polami, koniec z idealnie płaskimi łąkami i drogami, tu od samego początku widać, że jesteśmy wysoko w górach, o czym nieustannie przypominają nam wszystkie stromizny i pagórki, pod które - nie bez problemu - musi wdrapywać się nasz rolniczy sprzęt.
Charakterystyczna jest też sama zabudowana i wygląd tego malowniczego miejsca, spadziste dachy, drewniane konstrukcje, wąskie drogi, iglaste lasy i wartko płynąca rzeka. Od razu widać, że mamy do czynienia z małym, alpejskim miasteczkiem. Tak też prezentuje się nasze niewielkie gospodarstwo, a samą grę zaczynamy mając niewielkie pole o które musimy zadbać. Co ciekawe od samego początku mamy tu też na stanie kilka krów, zagrodę, zbiornik na wodę, silos zbożowy i ten na kiszonkę oraz niezbędny każdemu gospodarzowi sprzęt mechaniczny.
A właśnie co do tego sprzętu, to w nasze ręce trafiają całkowicie nowe maszyny, a dokładnie ponad 30 świetnie wymodelowanych, autentycznych pojazdów, przyczep, urządzeń do obsługi naszego gospodarstwa, podkaszarek, kultywatorów, kombajnów i tak dalej i tak dalej. Dla bardziej wtajemniczonych mamy tu np. nowe ciągniki, w tym co ciekawe jeden bezszelestny, elektryczny, marki Rigi Trac, którego możemy ładować wprost ze specjalnej, dokującej stacji zamontowanej na gospodarstwie. Ponadto na naszej małej farmie z pewnością przyda się mini-ładowarka Aebi, która pomoże nam na przykład podnieść i przenieść do obory bele słomy dla naszej hodowlanej trzody.
Dodatkowo, do naszej dyspozycji twórcy oddali tu także całkiem niewielki sprzęt, taki jak chwytak do bel, czy ręczna kosiarka, którą w bardzo szybki sposób zetniemy wszelkie chaszcze, które powoli zarastają nasze poletko przed domem. Są tu także różnych rozmiarów zgrabiarki i przetrząsarko-zgrabiarki do siana firmy Pottinger, ciężarówki z przyczepą samozbierającą firmy Lindner oraz całkowicie nowe modele kultywatorów i pługów. Nie zabrakło też nowych urządzeń z serii XXL, takich jak brony mechaniczne, czy belownice, czyli urządzenia, które zajmują się tworzeniem takich okrągłych zwojów siana, które często, latem i jesienią widzicie na polskich polach. A to ciągle jeszcze nie wszystko, musicie mi uwierzyć, że naprawdę jest tu w czym wybierać!
To co zawsze imponowało mi w Farming Simulator 2019 to dbałość o szczegóły wykonania wszystkich modeli, jakie twórcy wprowadzają do gry. Każdy z tych sprzętów został wiernie odwzorowany i wygląda dosłownie jak prawdziwy! Z przyjemnością ogląda się tu jak pracują jego mechaniczne elementy, w jaki sposób reagują na wysyłane przez nas polecenia, można też krok po kroku nauczyć się obsługi poszczególnych urządzeń i ich serwisowania. Ponadto część z nich możemy też swobodnie modyfikować i tak w zależności od naszych potrzeb jesteśmy w stanie na przykład zmienić typ opon, jakie zainstalujemy w naszym ciągniku, zamontować na przykład konsolę ładowacza, hydraulikę, czy po prostu przemalować go, za niewielką dopłatą, na nasz ulubiony kolor.
Przyznam szczerze, że jako mieszczuch byłem na samym początku przytłoczony kolejną lawiną nowych urządzeń, o których w większości słyszałem pierwszy raz w życiu, ale dzięki prostemu samouczkowi i kilku próbach „na żywym organizmie” w końcu i to udało mi się tu pojąć.
Z biegiem gry szybko okazuje się, że alpejski dodatek, który na samym początku wydawał się niewielkim rozszerzeniem, tak naprawdę otwiera całkowicie nowe rejony rozgrywki. Nie da się ukryć, że Farming Simulator 2019 wraz ze swoimi dodatkami to chyba jeden z najbardziej rozbudowanych i wiernie oddających rzeczywistość symulatorów dostępnych aktualnie na rynku. Z całego serca polecam Wam sprawdzić się w zawodzie wirtualnego rolnika rodem z alpejskim wzgórz i dolin. Tylko to jodłowanie, zostawcie lepiej dla prawdziwych górali!
Cześć!