Rok temu, przyznam szczerze, że wygrywać dało się głównie dzięki gegenpressowi i szybkiej, dynamicznej grze. Tym razem - w zależności od talentów naszych piłkarzy - możemy na przykład więcej bronić i starać się celnie kontrować. Twórcy dali nam do dyspozycji również nowe opcje kontrolowania naszego zespołu. W zależności od potrzeb możemy modyfikować linię defensywy i ustawiać ją wyżej lub niżej na placu gry. To przydaje się w reakcji na poczynania naszego rywala. Ponad to, co bardzo ciekawe - możemy nakazać naszym piłkarzom reagować w odpowiedni sposób na pressing przeciwnika, ale nie tylko - bo ustawimy także nasz stosunek do dośrodkowań przeciwnika. Możemy więc powstrzymywać oponenta przed wykonywaniem dośrodkowań, albo wręcz przeciwnie - umożliwiać mu to i murować środek pola. Kiedy to bardzo ważne? W momencie, kiedy mamy na przykład wysokich obrońców, ale są oni wolni. Wówczas, warto zmusić rywala do dośrodkowań i tak gasić jego kolejne akcje ofensywne.
Do dyspozycji otrzymaliśmy również tak zwany planer zespołu. Możemy dzięki niemu układać wizje rozwoju drużyny, rozrysowywać taktyki niczym najlepsi trenerzy świata. To bardzo przydatne narzędzie, bo w głębi i ogromie danych Football Managera można się pogubić. Ciekawym smaczkiem jest również rozwinięcie relacji naszego managera z agentami piłkarzy. Od teraz, możecie porozmawiać z agentem i wypytać go o możliwość przeprowadzenia transferu. Albo dowiedzieć się, ile dany zawodnik chciałby zarabiać. Widać, że FM idzie z duchem czasu - bo przecież we współczesnym futbolu to agenci żądzą piłką nożną. Zmian nie ma w konferencjach prasowych. Nadal to klikanie w te same kwestie dialogowe. I szkoda, że nie da się ich rozwiązać w nieco inny sposób. Odpowiadanie przez cały sezon na te same pytania, w tych samych słowach jest żenujące. To element, który w Football Managerze irytuje najbardziej.
Zmian jest stosunkowo niewiele. Bo nadal chodzi oczywiście o zarządzanie klubem piłkarskim. Trudno doszukiwać się rewolucji w tak wysoko rozwiniętym tytule dla fanów trenerskiego rzemiosła. Ale dostaliśmy na przykład licencjonowane europejskie puchary - Ligę Mistrzów, Ligę Europy oraz Ligę Konferencji. Co bardzo ważne - wszystko w nowym, dużo bardziej przejrzystym interfejsie. To chyba najważniejsza kwestia, bo przecież do Football Managera siadamy, żeby godzinami analizować wykresy, dane, statystyki...i tak w kółko.
Czy warto sięgnąć po FM'a? Jeżeli jesteście fanami serii, to oczywiście tak. Jeżeli chcecie tylko spróbować, to może warto swoją przygodę rozpocząć od gry z zeszłego roku? Co nie zmienia faktu, że to bardzo dobry tytuł, który nie ma sobie równych. Solidne 9 punktów na 10 możliwych. Wracam wrzucać kolejne trofea do gabloty Pogoni Szczecin.
Ocena: 9/10