Od wielu lat twórcy gier niezmiennie eksploatują temat II Wojny Światowej, nie ma chyba gatunku, który nie podejmował by wątków tego wielkiego światowego konfliktu. Tak więc mieliśmy już zręcznościowe lotnicze strzelanki, w których walczyliśmy po stronie aliantów z wrogimi maszynami. Fanom nie trzeba dużo mówić, hasła: Spitfire, Mustang, Zero i Messerschmitt, od razu wywołują uśmiech na twarzy. Dogfight 1942 to produkcja naszego rodzimego studia City Interactive, kontynuacja gry Combat Wings. Czy twórcy postarali się o kawał dobrego gameplaya i radosnej rozwałki? Naszym zdaniem tak, chociaż z kilkoma dosyć poważnymi zastrzeżeniami - szczegóły w naszej recenzji.