Na początku był Hoover… Pod taką właśnie nazwą wystartował w roku 1995 ten zespół. A wszystko zaczęło się w Sint-Niklaas, belgijskim mieście, leżącym we Flandrii Wschodniej. Tam czworo młodych ludzi założyło zespół, który dziś znamy jako Hooverphonic. Oryginalną nazwę trzeba było zmienić, aby uniknąć procesu ze słynnym producentem odkurzaczy, ale pierwszy album tego zespołu ukazał się jeszcze pod nazwą Hoover.
Dziś jest jedną z największych gwiazd tanecznego popu, a tymczasem jej początki związane są z muzyką rockową. Była wokalistką zespołu The Audience, który odnosił nawet pewne sukcesy na Wyspach Brytyjskich pod koniec lat 90. Grupa ta wydała jeden album, który dotarł do 22 miejsca listy sprzedaży w Wielkiej Brytanii. Na brytyjską listę przebojów trafiło też parę singli z tego albumu. Wiązano spore nadzieje z zespołem The Audience, ale nie działo się w nim najlepiej i drugiej płyty już nie nagrał. Grupa się rozpadła.
Będąc dzieckiem, miała fioła na punkcie ABBY, ale wcale nie marzyła wtedy jeszcze o tym, by zostać piosenkarką. Myślała, że będzie nauczycielką, może zakonnicą. Gdyby jednak miała 5 cm wzrostu więcej, pewnie zostałaby siatkarką. Trenowała ostro tę dyscyplinę, będąc już w liceum. Podczas wyjazdów z drużyną zawsze zabierała jednak ze sobą gitarę...
Nie ma co ukrywać, za dzieciaka była łobuzem i tak jej już chyba zostało. Sama o sobie mówi, że jest złośliwa i pyskata, waleczna i władcza. Krótko mówiąc, ma charakterek. Kiedy 7 lat temu w finale Idola ogłoszono, że to ona jest zwyciężczynią, była tak zaskoczona na scenie, że pod nosem wymsknęło jej się cicho niecenzuralne ,,o k***a!”. Niektórzy z widzów zresztą to dostrzegli. A Idola wygrała zdecydowanie. Dostała 69 % głosów. Jej rywalem w finale był Kuba Kęsy.
W ostatnich latach, u polskich słuchaczy tylko jedna zagraniczna piosenkarka zdołała dorównać swoją popularnością nowej królowej popu Lady Gadze. Jest nią Sade. Spośród wszystkich światowych gwiazd popu, tylko one zdobyły ostatnio w Polsce diamentowe płyty! Sade otrzymała to wyróżnienie za album ,,Soldier Of Love”.
Kayah to kobieta instytucja, bo to przecież nie tylko piosenkarka, która sama sobie komponuje i pisze teksty, ale też właścicielka firmy płytowej i celebrytka. Od wielu już lat jest jedną z największych i najwybitniejszych gwiazd polskiej piosenki.
Początki jej kariery nie były jednak wcale łatwe. Długo się przebijała na szczyt, miała poważne chwile zwątpienia i kłody rzucane pod nogi, ale też nie brakowało na szczęście ludzi dobrej woli, którzy wierzyli w jej talent i jej pomogli. Każdy z etapów jej kariery to bardzo ciekawy rozdział. Na początku współpraca z Tiltem, potem nieudana debiutancka płyta nagrana za kogoś, po tej płycie plotki, że jest niezrównoważona psychicznie, na skutek tego emigracja do Wiednia i praca w roli modelki, powrót do Polski i współpraca z De Mono, Stanisławem Soyką, Republiką i innymi ówczesnymi gwiazdami, wreszcie właściwy debiut solowy, czyli ,,Kamień” i wielki sukces, niedługo potem zaskakująca zmiana stylistyczna i kolejny wielki sukces, czyli Kayah i Bregović, a potem zwrot w kierunku soulu łączonego z elektroniką…
Od czego by tu zacząć? Zacznijmy może od początku… A na początku to nie Martin Gore był głównym twórcą repertuaru tej grupy. To Vince Clarke był autorem większości piosenek na pierwszym albumie Depeche Mode ,,Speak & Spell”. Tylko dwie piosenki na debiutanckiej płycie Depeche Mode skomponował Martin Gore, ale żadna z nich nie stała się wówczas przebojem.
Pati Yang, czyli Patrycja Hilton, z domu Grzymałkiewicz, urodziła się 31 lat temu we Wrocławiu. Dosyć późno zaczęła się jej marzyć kariera piosenkarki, mimo że muzyka obecna była w jej życiu od dziecka. Jej mama prywatnie związana była przecież przez 6 lat z Janem Borysewiczem z grupy Lady Pank, a Patrycja już jako małe dziecko zaśpiewała u Majki Jeżowskiej na płycie ,,A ja wolę moją mamę". Stało się to właśnie dzięki Borysewiczowi, który zagrał na tej płycie w dwóch utworach na gitarze i przy okazji zabrał ze sobą do studia małą, sześcioletnią Patrycję.
Kate Bush to jedna z najwybitniejszych postaci w historii muzyki rozrywkowej. Jej talent i osobowość oraz dorobek artystyczny wciąż przyciągają do niej nowych fanów. Zawsze niezależna, mająca swoje zdanie, nie pozwalająca narzucać sobie, co ma śpiewać i jak wyglądać...
Kiedy w roku 1992 dwaj studenci, Artur Rojek i Wojtek Powaga, jeszcze bez braci Kuderskich, założyli w Mysłowicach, przy tamtejszym Młodzieżowym Domu Kultury, grupę, to dali jej na imię ,,The Freshmen”. To od tytułu amerykańskiego filmu, który w Polsce funkcjonował jako ,,Nowicjusz” (film z Marlonem Brando i Matthew Broderickiem w rolach głównych).