Trzy panie i czterech panów z tekami ministerialnymi. W środę premier Donald Tusk przeprowadził rekonstrukcję swojego gabinetu.
Zmiana nastąpiła także na stanowisku wicepremiera. Dotychczasowa szefowa resortu rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska obejmie funkcję ministra połączonych resortów: rozwoju regionalnego i transportu. Przypadnie jej także teka wicepremiera. Zmieniły się również szefowe ministerstw: nauki i szkolnictwa wyższego oraz edukacji.
Według posła PiS-u, Leszka Dobrzyńskiego, rekonstrukcja nic nie zmienia. - Ministrowie, którzy byli i są zmienieni, byli bardzo dobrzy. Pojawia się więc pytanie, po co byli zmieniani, skoro byli dobrzy? Druga sprawa dotyczy tego, kto tak naprawdę prowadzi rekonstrukcję? Czy pan premier, czy być może Centralne Biuro Antykorupcyjne? - zastanawia się Dobrzyński.
Rekonstrukcja nie dziwi Dariusza Wieczorka, przewodniczącego klubu radnych SLD w Zachodniopomorskiem. - Te informacje pojawiały się już od kilku dni. Jedyne co mnie zaskoczyło to zmiana na stanowisku ministra finansów - przyznał Wieczorek.
Natomiast Arkadiusz Litwiński z PO zdziwiony jest nominacją dla minister Bieńkowskiej na wicepremiera i rozszerzeniem jej kompetencji na transport. - To wielkie wyzwanie, bo taki też będzie zakres rzeczowy tego nowego superministerstwa.
Z kolei Kazimierz Ziemba z Polskiego Stronnictwa Ludowego uważa, że to dobrze, że doszło do zmian. - Społeczeństwo czuło, że nastąpiło już zmęczenie materiału.
Pierwsze posiedzenie rządu w nowym składzie odbędzie się 4 grudnia.
- Ministrowie, którzy byli i są zmienieni, byli bardzo dobrzy. Pojawia się więc pytanie, po co byli zmieniani, skoro byli dobrzy? Druga sprawa dotyczy tego, kto tak naprawdę prowadzi rekonstrukcję? Czy pan premier, czy być może Centralne Biuro Antykorupcy
- Te informacje pojawiały się od kilku dni. Jedyne co mnie zaskoczyło to zmiana na stanowisku ministra finansów - przyznał Wieczorek.
Natomiast Arkadiusz Litwiński z PO zdziwiony jest nominacją dla minister Bieńkowskiej na wicepremiera i rozszerzeniem jej kompetencji na transport. - To wielkie wyzwanie, bo taki też będzie zakres rzeczowy tego nowego superministerstwa.