Utworzenia odrębnego Ministerstwa Gospodarki Morskiej domagają się politycy PiS i w tej sprawie piszą list otwarty do premiera Donalda Tuska. Podczas ostatniej rekonstrukcji rządu resort transportu, budownictwa i gospodarki morskiej został włączony do "superministerstwa" infrastruktury i rozwoju.
Podczas piątkowej konferencji prasowej europoseł Marek Gróbarczyk, były minister gospodarki morskiej w rządzie PiS-u zwrócił uwagę, że od czasu, gdy zlikwidowano ten resort w 2007 roku, zaniedbano wiele spraw. Tłumaczył, że nadal nie ma m.in. ustawy o pracy na morskich statkach handlowych, która miała umożliwić powrót floty pod polską banderę.
- Decyzja premiera o połączeniu ministerstw jest kompletnie niezrozumiała, ale też przerażająca i wzbudzająca największe zdziwienie. Całe Pomorze jest przecież uzależnione od tej gałęzi gospodarki - mówił Gróbarczyk.
Ministerstwo Gospodarki Morskiej w 2006 roku utworzył rząd Prawa i Sprawiedliwości. Rok później, po dojściu do władzy koalicji PO-PSL, resort ten został zlikwidowany.
Dwa lata temu powołano Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Kilka dni temu premier Donald Tusk połączył je z resortem rozwoju regionalnego, a szefową "superministerstwa" uczynił Elżbietę Bieńkowską.