Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Sławomir Nitras nie wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego w maju, bo tak zdecydował zarząd partii w regionie. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Sławomir Nitras nie wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego w maju, bo tak zdecydował zarząd partii w regionie. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Pięć lat temu w wyborach do europarlamentu ustalił rekordowy wynik na liście Platformy Obywatelskiej w okręgu zachodniopomorsko-lubuskim. Teraz nie ma dla niego miejsca na listach kandydatów PO. Sławomir Nitras nie wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego w maju, bo tak zdecydował zarząd partii w regionie.
Europoseł ze Szczecina jest pewny, że partia na tym straci. Nie jest też przekonany, czy obecna lokomotywa listy PO, czyli Dariusz Rosati, uzyska lepszy wynik niż on sam 5 lat temu.

- Ta lista ze mną byłaby mocniejsza. Konkurencja nie robiłaby źle tej liście. To nie jest do końca przypadek, że mnie nie ma na tej liście. Moja obecność na tej liście oznaczałaby, że zrobiłbym dobry wynik i ja to wiem. Niektórym moim kolegom nie było to w smak - uważa Sławomir Nitras.

Nitras odnosi się tym samym do konfliktu w szeregach PO w naszym regionie. Europoseł był do niedawna szefem szczecińskiej Platformy. Kilka miesięcy temu zrezygnował z funkcji, oskarżając przewodniczącego ugrupowania w regionie, Stanisława Gawłowskiego o manipulacje w wyborach wewnętrznych.

Choć Nitras chciał kandydować do europarlamentu w tym roku, Gawłowski uznał, że po oskarżeniach o dopisywanie nowych członków partii do list w kołach przed wewnętrznymi wyborami, Nitras ma małe szanse, aby trafić na listy kandydatów do europarlamentu.

- Zastanawiam się poważnie czy on sam chce ubiegać się po tym wszystkim, co naopowiadał o szczecińskiej Platformie czy zachodniopomorskiej. Nie wiem czy ma w ogóle szanse, żeby być na liście - tak w Radiu Szczecin mówił w lutym Gawłowski.

W 2009 roku Sławomir Nitras otrzymał ponad 100 tysięcy głosów w wyborach do europarlamentu. Dla porównania drugi w okręgu zachodniopomorsko-lubuskim Bogusław Liberadzki z SLD uzyskał ponad 30 tysięcy głosów mniej.

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w maju. Listę kandydatów PO otwiera Dariusz Rosati, druga jest Bożena Bukiewicz, szefowa partii w Lubuskiem, trzeci - Tomasz Grodzki.
Europoseł ze Szczecina jest pewny, że partia straci na tym, że Nitrasa nie ma na liście. Nie jest też przekonany, czy obecna lokomotywa listy PO, czyli Dariusz Rosati uzyska lepszy wynik niż on sam 5 lat temu.
Choć Nitras chciał kandydować do europarlamentu w tym roku, Gawłowski uznał, że po oskarżeniach o dopisywanie nowych członków partii do list w kołach przed wewnętrznymi wyborami, Nitras ma małe szanse, aby trafić na listy kandydatów do europarlamentu.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty