Prawo nie zostało złamane. Można mieć zarzuty do języka, jakim posługiwali się politycy, których rozmowę ktoś nagrał nielegalnie - tak mówi posłanka Platformy Obywatelskiej, Renata Zaremba.
- Nie widzę, aby tu prawo zostało złamane, chyba że pojawią się jakieś nowe fakty. Ja o takowych nie wiem. Rozmawiamy o tym, co pojawiło się w pierwszej części publikacji tygodnika "Wprost". Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski również mówi, że ani prezes Belka nie wyszedł ze swojej roli konstytucyjnej, ani też nie zostało złamane prawo - mówiła Zaremba.
W jej opinii, nagrania rozmów polityków stawiają całą klasę polityczną w złym świetle ze względu na język, jakim były prowadzone.
W sobotę tygodnik "Wprost" ujawnił fragmenty nagrania, w których szefowie MSW i NBP planują odwołanie ministra finansów w zamian za pomoc finansową banku dla państwa.
Rozmowa miała odbyć się rok temu. Nie wiadomo, kto ją zarejestrował. Wiadomo jednak, że kilka miesięcy później szef rządu w ramach rekonstrukcji gabinetu zdymisjonował ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego.
W środę "Wprost" ujawnił godzinne nagranie. Autora szuka ABW.
Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem".