Państwo chwieje się w podstawach, a prezydent nabiera wody w usta - grzmi opozycja. Politycy Prawa i Sprawiedliwości krytykują działania Bronisława Komorowskiego w sprawie afery podsłuchowej.
Działaczom partii Jarosława Kaczyńskiego nie podoba się przede wszystkim za mało zdecydowana postawa prezydenta wobec premiera i ministrów, których rozmowy opublikował tygodnik "Wprost".
Bronisław Komorowski komentując sprawę powiedział, że jest "poruszony". Według Joachima Brudzińskiego, posła PiS z województwa zachodniopomorskiego, to za mało.
- Sytuacja, z jaką teraz mamy do czynienia zobowiązuje prezydenta do tego, żeby wypowiedział się w tej sprawie bardziej twardo - tłumaczy Brudziński.
Zdaniem parlamentarzysty, prezydent udaje, że nic poważnego się nie stało. - Prezydent Bronisław Komorowski zachowuje się w tej sytuacji, jak te buddyjskie małpki: nic nie widzę, nic nie mówię, nic nie słyszę - stwierdził Brudziński.
W środę w Sejmie informację rządu na temat afery podsłuchowej przedstawi premier Donald Tusk.
Afera taśmowa wybuchła w ubiegłym tygodniu. Wtedy tygodnik "Wprost" ujawnił nagrania rozmowy ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką. Politycy dyskutowali o pomocy banku dla państwa w zamian za dymisję ministra finansów. Rozmowa odbyła się rok temu w jednej z warszawskich restauracji.
Kilka dni temu tygodnik opublikował stenogramy rozmów kolejnych osób: szefa MSZ Radosława Sikorskiego z byłym ministrem finansów Jackiem Rostowskim, a także wiceministra środowiska i szefa zachodniopomorskiej Platformy Obywatelskiej Stanisława Gawłowskiego z biznesmenem Piotrem Wawrzynowiczem.
Bronisław Komorowski komentując sprawę powiedział, że jest "poruszony". Według Joachima Brudzińskiego, posła PiS z województwa zachodniopomorskiego, to za mało.
- Sytuacja, z jaką teraz mamy do czynienia zobowiązuje prezydenta do tego, żeby wypowiedział się w tej sprawie bardziej twardo - tłumaczy Brudziński.
Zdaniem parlamentarzysty, prezydent udaje, że nic poważnego się nie stało. - Prezydent Bronisław Komorowski zachowuje się w tej sytuacji, jak te buddyjskie małpki: nic nie widzę, nic nie mówię, nic nie słyszę - stwierdził Brudziński.
W środę w Sejmie informację rządu na temat afery podsłuchowej przedstawi premier Donald Tusk.
Afera taśmowa wybuchła w ubiegłym tygodniu. Wtedy tygodnik "Wprost" ujawnił nagrania rozmowy ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką. Politycy dyskutowali o pomocy banku dla państwa w zamian za dymisję ministra finansów. Rozmowa odbyła się rok temu w jednej z warszawskich restauracji.
Kilka dni temu tygodnik opublikował stenogramy rozmów kolejnych osób: szefa MSZ Radosława Sikorskiego z byłym ministrem finansów Jackiem Rostowskim, a także wiceministra środowiska i szefa zachodniopomorskiej Platformy Obywatelskiej Stanisława Gawłowskiego z biznesmenem Piotrem Wawrzynowiczem.