System do zliczania głosów wydrukował w poniedziałek absurdalne wyniki wyborów prezydenckich w Szczecinie, według których wybory wygrał Krzysztof Woźniak. Jednak nikt o takim imieniu i nazwisku nie startował w żadnej miejscowości w Zachodniopomorskiem.
- W pewnym momencie na ekranie monitora mieliśmy podgląd na protokół, gdzie zwycięzcą pierwszej tury był pan Piotr Krzystek. Gdy wcisnęliśmy klawisz drukuj, wydrukował nam się protokół z nazwiskiem Krzysztof Woźniak - powiedział reporterowi Radia Szczecin Grzegorz Kasicki.
Jak dodaje, protokół nie został zaakceptowany, a następnego dnia sporządzono i opublikowano już poprawny. O sytuacji poinformował na Facebooku Adam Ruciński jeden z członków komisji.
"Pierwsze poranne próby wygenerowania i wydrukowania protokołu zbiorczego kończyły się werdyktem systemu, że wybory prezydenckie w Szczecinie wygrał tajemniczy Krzysztof Woźniak, którego nie było na kartach do głosowania..."
Jak powiedział Radiu Szczecin Adam Ruciński, system wielokrotnie wskazywał Krzysztofa Woźniaka jako zwycięzcę wyborów prezydenckich w Szczecinie.
- Zapamiętałem nazwisko, bo było kilkukrotnie powtórzone. Były wielokrotne próby wciąż się system upierał, że w Szczecinie wygrał Krzysztof Woźniak - powiedział Radiu Szczecin Adam Ruciński.
Według danych ze strony Państwowej Komisji Wyborczej w Polsce w wyborach samorządowych startowało 29 Krzysztofów Woźniaków. Żaden w naszym regionie.
System do zliczania głosów psuje się od niedzieli. Awarii nadal nie udało się usunąć, dlatego nie znamy jeszcze wyników wyborów do sejmików wojewódzkich w całej Polsce.
Członkowie Miejskiej Komisji Wyborczej w Szczecinie zaczęli liczyć głosy ręcznie.