Trzech armatorów dopuściło Ministerstwo Skarbu Państwa do dalszych negocjacji w sprawie kupna Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. Listę otwiera duński DFDS. Jest też niemiecki TT Line oraz Finnlines Oyj - spółka należąca do włoskiej grupy Grimaldi.
Każdy z tych armatorów to potentat w swojej branży. Duński DFDS posiada 41 promów i jest jednym z największych przewoźników kontenerów na świecie.
Niemiecki armator promowy TT Line ma sześć jednostek, a Finnlines Oyj dysponuje 10 promami samochodowo-pasażerskimi oraz 11 statkami do przewozu samochodów. Za nim jednak stoi potężna włoska grupa Grimaldi, która ma ponad sto różnego rodzaju statków.
Wybór Ministerstwa Skarbu Państwa wyklucza połączenie PŻB z Unity Line. Żegluga Polska - spółka PŻM, która jest udziałowcem Unity Line - złożyła swoją ofertę, ale jej propozycja została odrzucona.
Wejście każdego z tych armatorów na polski rynek oznacza ogromną konkurencję na połączeniach do Szwecji.
Pracownicy Polskiej Żeglugi Bałtyckiej zamierzają protestować przeciwko próbie sprzedaży ich firmy obcemu armatorowi.
Niemiecki armator promowy TT Line ma sześć jednostek, a Finnlines Oyj dysponuje 10 promami samochodowo-pasażerskimi oraz 11 statkami do przewozu samochodów. Za nim jednak stoi potężna włoska grupa Grimaldi, która ma ponad sto różnego rodzaju statków.
Wybór Ministerstwa Skarbu Państwa wyklucza połączenie PŻB z Unity Line. Żegluga Polska - spółka PŻM, która jest udziałowcem Unity Line - złożyła swoją ofertę, ale jej propozycja została odrzucona.
Wejście każdego z tych armatorów na polski rynek oznacza ogromną konkurencję na połączeniach do Szwecji.
Pracownicy Polskiej Żeglugi Bałtyckiej zamierzają protestować przeciwko próbie sprzedaży ich firmy obcemu armatorowi.