Minister Skarbu Państwa jeszcze raz rozważy przesłanki prywatyzacji Polskiej Żeglugi Bałtyckiej - tak poinformowała Radio Szczecin rzeczniczka ministra Agnieszka Jabłońska-Twaróg.
Jak powiedziała rzeczniczka, szef resortu skarbu podjął taką decyzję "w związku z opiniami lokalnej społeczności, opowiadającymi się przeciwko prywatyzacji" kołobrzeskiego armatora.
- Proces trwa, natomiast minister jeszcze raz dokona przeglądu przesłanek przemawiających za prywatyzacją PŻB i na tej podstawie będzie mógł podjąć decyzję co do przyszłości tego procesu - tłumaczy Jabłońska-Twaróg.
Nie wiadomo, jak długo potrwa analiza. - Myślę, że jest za wcześnie. Dajmy sobie trochę czasu na analizę sytuacji, w której się znaleźliśmy. Natomiast, bez względu na to, jak zakończy się ta sytuacja przy wyborze potencjalnego inwestora, dla Ministerstwa Skarbu Państwa każdorazowo kluczowe jest utrzymanie siedziby spółki w Kołobrzegu i utrzymanie miejsc pracy - dodała rzeczniczka resortu.
Na ostatniej sesji sejmiku radni województwa jednogłośnie przyjęli apel do polskiego rządu o wstrzymanie sprzedaży firmy.
Protestują również związkowcy z PŻB, którzy złożyli zawiadomieni do warszawskiej prokuratury. Poinformowali o działaniu na szkodę spółki przez Ministra Skarbu Państwa.
Na krótkiej liście zainteresowanych przejęciem ponad 90 procent udziałów Polskiej Żeglugi Bałtyckiej są trzy zagraniczne firmy - z Niemiec, Finlandii i Włoch.
Przepadła oferta Polskiej Żeglugi Morskiej.
To siódma próba prywatyzacji PŻB.
Firma zatrudnia około 600 osób.
- Proces trwa, natomiast minister jeszcze raz dokona przeglądu przesłanek przemawiających za prywatyzacją PŻB i na tej podstawie będzie mógł podjąć decyzję co do przyszłości tego procesu - tłumaczy Jabłońska-Twaróg.
Nie wiadomo, jak długo potrwa analiza. - Myślę, że jest za wcześnie. Dajmy sobie trochę czasu na analizę sytuacji, w której się znaleźliśmy. Natomiast, bez względu na to, jak zakończy się ta sytuacja przy wyborze potencjalnego inwestora, dla Ministerstwa Skarbu Państwa każdorazowo kluczowe jest utrzymanie siedziby spółki w Kołobrzegu i utrzymanie miejsc pracy - dodała rzeczniczka resortu.
Na ostatniej sesji sejmiku radni województwa jednogłośnie przyjęli apel do polskiego rządu o wstrzymanie sprzedaży firmy.
Protestują również związkowcy z PŻB, którzy złożyli zawiadomieni do warszawskiej prokuratury. Poinformowali o działaniu na szkodę spółki przez Ministra Skarbu Państwa.
Na krótkiej liście zainteresowanych przejęciem ponad 90 procent udziałów Polskiej Żeglugi Bałtyckiej są trzy zagraniczne firmy - z Niemiec, Finlandii i Włoch.
Przepadła oferta Polskiej Żeglugi Morskiej.
To siódma próba prywatyzacji PŻB.
Firma zatrudnia około 600 osób.