"Zamiast sprzedawać Polską Żeglugę Bałtycką, powinniśmy stworzyć jednego wielkiego armatora" - uważa radny Sejmiku Dariusz Wieczorek.
- To super wiadomość - tak o decyzji Ministra Skarbu Państwa, który zapowiedział, że jeszcze raz rozważy decyzję o prywatyzacji Polskiej Żeglugi Bałtyckiej, mówi radny sejmiku województwa zachodniopomorskiego z SLD, Dariusz Wieczorek.
W czwartek na naszej antenie rzeczniczka ministra zapowiedziała, że resort ponownie przeanalizuje przesłanki za prywatyzacją PŻB.
Dariusz Wieczorek mówi, że to dobra informacja, ale ważne jest żeby doszło do konsolidacji Polskiej Żeglugi Bałtyckiej i Polskiej Żeglugi Morskiej.
- Dzisiaj zależy nam na tym, by decyzja właściciela była taka - nie sprzedajemy, konsolidujemy i budujemy jednego wielkiego armatora, wielką markę w Polsce.
Podczas ostatniej sesji sejmiku radni województwa jednogłośnie przyjęli apel do polskiego rządu o wstrzymanie sprzedaży firmy.
Protestują również związkowcy z PŻB, którzy złożyli zawiadomienie do warszawskiej prokuratury. Poinformowali o działaniu na szkodę spółki przez Ministra Skarbu Państwa.
Na krótkiej liście zainteresowanych przejęciem ponad 90. procent udziałów Polskiej Żeglugi Bałtyckiej są trzy zagraniczne firmy - z Niemiec, Finlandii i Włoch. Zainteresowana była też PŻM, ale minister skarbu odrzucił ofertę szczecińskiego armatora.
Posłuchaj "Rozmów pod krawatem".
W czwartek na naszej antenie rzeczniczka ministra zapowiedziała, że resort ponownie przeanalizuje przesłanki za prywatyzacją PŻB.
Dariusz Wieczorek mówi, że to dobra informacja, ale ważne jest żeby doszło do konsolidacji Polskiej Żeglugi Bałtyckiej i Polskiej Żeglugi Morskiej.
- Dzisiaj zależy nam na tym, by decyzja właściciela była taka - nie sprzedajemy, konsolidujemy i budujemy jednego wielkiego armatora, wielką markę w Polsce.
Podczas ostatniej sesji sejmiku radni województwa jednogłośnie przyjęli apel do polskiego rządu o wstrzymanie sprzedaży firmy.
Protestują również związkowcy z PŻB, którzy złożyli zawiadomienie do warszawskiej prokuratury. Poinformowali o działaniu na szkodę spółki przez Ministra Skarbu Państwa.
Na krótkiej liście zainteresowanych przejęciem ponad 90. procent udziałów Polskiej Żeglugi Bałtyckiej są trzy zagraniczne firmy - z Niemiec, Finlandii i Włoch. Zainteresowana była też PŻM, ale minister skarbu odrzucił ofertę szczecińskiego armatora.
Posłuchaj "Rozmów pod krawatem".