Kuriozalna, nieracjonalna i niezrozumiała - tak Grzegorz Napieralski komentuje decyzję partyjnego sądu. Poseł ze Szczecina za to, że zdaniem kolegów działał na szkodę SLD - przez trzy lata nie może pełnić w partii żadnych funkcji.
W odpowiedzi Napieralski we wtorkowej audycji "Rozmowy pod krawatem" ostro krytykował szefa SLD Leszka Millera i "grupę jego przyjaciół".
Napieralski czeka na to, co stanie się z jego odwołaniem. Do tego czasu nie chce komentować doniesień o tym, że będzie tworzył nową partię czy koło poselskie.
W tym roku wybory parlamentarne, czy po wyroku sądu partyjnego Napieralski będzie mógł startować z SLD? Tego - jak przyznał - nie wie. Partia knebluje mi usta - skarżył się polityk na naszej antenie.
Napieralski uważa, że jeżeli rzeczywiście działał na szkodę partii, wtedy sąd powinien go z SLD wyrzucić. Inaczej jest to wina Leszka Millera, który nie pozwala byłemu liderowi rozmawiać o kondycji ugrupowania.
- Leszek Miller jest za słaby żeby mnie wyrzucić. Z drugiej strony tak bardzo się mnie boi, że mogę być dla niego alternatywą na najbliższej konwencji, więc knebluje mi usta. Leszek Miller do tej pory mnie nie słuchał, a teraz zakneblował mi jeszcze usta.
Działacze SLD ze Szczecina, byli radni opowiadający się za Napieralskim, założyli ostatnio stowarzyszenie Polskiego Forum Samorządności. Poseł na naszej antenie pogratulował kolegom i zapewnił, że chętnie im pomoże.
Nie odpowiedział jednoznacznie na pytanie, co z jego polityczną karierą i czy założy nową partię. Napieralski stwierdził, że liczy na opamiętanie w SLD i czeka na decyzję w sprawie jego odwołania od wyroku sądu.
Posłuchaj rozmowy z Grzegorzem Napieralskim.
Napieralski czeka na to, co stanie się z jego odwołaniem. Do tego czasu nie chce komentować doniesień o tym, że będzie tworzył nową partię czy koło poselskie.
W tym roku wybory parlamentarne, czy po wyroku sądu partyjnego Napieralski będzie mógł startować z SLD? Tego - jak przyznał - nie wie. Partia knebluje mi usta - skarżył się polityk na naszej antenie.
Napieralski uważa, że jeżeli rzeczywiście działał na szkodę partii, wtedy sąd powinien go z SLD wyrzucić. Inaczej jest to wina Leszka Millera, który nie pozwala byłemu liderowi rozmawiać o kondycji ugrupowania.
- Leszek Miller jest za słaby żeby mnie wyrzucić. Z drugiej strony tak bardzo się mnie boi, że mogę być dla niego alternatywą na najbliższej konwencji, więc knebluje mi usta. Leszek Miller do tej pory mnie nie słuchał, a teraz zakneblował mi jeszcze usta.
Działacze SLD ze Szczecina, byli radni opowiadający się za Napieralskim, założyli ostatnio stowarzyszenie Polskiego Forum Samorządności. Poseł na naszej antenie pogratulował kolegom i zapewnił, że chętnie im pomoże.
Nie odpowiedział jednoznacznie na pytanie, co z jego polityczną karierą i czy założy nową partię. Napieralski stwierdził, że liczy na opamiętanie w SLD i czeka na decyzję w sprawie jego odwołania od wyroku sądu.
Posłuchaj rozmowy z Grzegorzem Napieralskim.